Sobotni Poranny. Dyrektor BKM: Niektórzy specjalnie źle przykładają kartę
Anatol Chomicz
Można podejrzewać, że są w autobusach gracze z pustą kartą, którzy kartę logują, karta jest odrzucana, bo nie ma na niej biletu, a robią to specjalnie, bo po charakterystycznym trzykrotnym sygnale dźwiękowym głośno narzekają, że kasowniki są do niczego i zawsze znajdzie się ktoś, kto mu przytakuje i w ten sposób przedłuża się proceder jazdy na gapę, a przecież każdy pasażer z biletem na e-karcie widzi, o co tu chodzi. Nie jest prawdą, że po nieudanym odczycie karta zostanie zablokowana.
"Klikanie“ jest tożsame z okazaniem biletu do kontroli. To jest normą w większości miejsc na świecie, oprócz Polski niestety. Tak się postępuje wchodząc do autobusu w Elblągu, Częstochowie, Rybniku i wielu innych miastach - mówi Bogusław Prokop.
Wywiad z dyrektorem BKM przeczytasz w sobotnim papierowym wydaniu Kuriera Porannego.