Dziś o godz. 13.00 odbędzie się spotkanie prezydium PiS, na którym omówiona zostanie przyszłość Zjednoczonej Prawicy i być może podjęta decyzja o ewentualnej dymisji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
- W tej chwili na stole są wszystkie scenariusze, ale najbardziej pożądany to ten, który przedstawia stabilną większość i kontynuację reform – mówił w Polskim Radiu poseł PiS Krzysztof Sobolewski.
Jak dodał, do końca tygodnia „sytuacja Zjednoczonej Prawicy” będzie jasna.
Polityk zaznaczył, że obecna sytuacja w Zjednoczonej Prawicy nie jest spowodowana głosowaniem nad ustawa o ochronie zwierząt. - Pokazała jednak, co mogłoby się wydarzyć przez kolejne lata wspólnych rządów – stwierdził Sobolewski.
Ultimatum dla Ziobry
Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro spotkali się w nocy z poniedziałku na wtorek. Minister sprawiedliwości usłyszał konkretne warunki na jakich miałby zachować swoje stanowisko. Jak donosiło RMF FM jednym z nich jest oddanie części władzy w prokuraturze.
Mianowicie musiałby się zgodzić na zmianę na stanowisku prokuratora krajowego. Tym samym pracę miałby stracić jeden z najbardziej zaufanych ludzi Ziobry - Bogdan Święczkowski - a zastąpić go miałby ktoś bliższy Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Oddanie Prokuratury Krajowej to jednak nie jedyny warunek, jaki mógł usłyszeć minister sprawiedliwości. Jeszcze po poniedziałkowym spotkaniu, media donosiły nieoficjalnie, że Ziobro, aby pozostać w rządzie będzie musiał zgodzić się na przyjęcie tzw. ustawy covidowej, mówiącej min. o bezkarności urzędników, którzy działają w „specjalnych warunkach”. Kontrowersyjny zapis mówi, że „nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione”.