Śniadanie obywatelskie na temat przyszłości Rad Osiedli. Ośrodek Wspierania Organizacji Pozarządowych rozpoczął konsultacje społeczne

Śniadanie obywatelskie rozpoczęło się o godzinie 10:00 w białostockiej kawiarni Fama. Na miejscu stawiło się kilkoro mieszkańców miasta, były radny Rady Osiedla Dojlid, przedstawicielka białostockiej rady działalności pożytku publicznego, pracownice OWOP-u, przedstawiciel urzędu miejskiego w postaci Andrzeja Matysa i Maciej Żywno w roli radnego wojewódzkiego.

- W trakcie spotkania chcemy poznać opinie mieszkańców na temat Rad Osiedli. Chcemy dowiedzieć się czy są potrzebne i jak powinny funkcjonować. Po serii spotkań zamierzamy wypracować obywatelski projekt uchwały, która miałaby reaktywować rady osiedli w Białymstoku - informuje Agnieszka Otapowicz z białostockiego Ośrodka Wspierania Organizacji Pozarządowych.

Czym jest Rada Osiedla?

Rada Osiedla jest najniższym szczeblem samorządu terytorialnego, który przewiduje ustawa o samorządzie miejskim. Pełni ona funkcję opiniodawczej jednostki pomocniczej dla władz miasta oraz przede wszystkim, służy mieszkańcom jako organ pośredniczący pomiędzy ogółem mieszkańców osiedla i władzami miasta. Rady Osiedli funkcjonowały w Białymstoku do 2006 roku. Później powołane były na krótki czas w roku 2016, ale tylko na niektórych osiedlach. Teraz Ośrodek Wspierania Organizacji Pozarządowych ponownie chce wrócić do tematu.

Po co i do czego służy Rada Osiedla?

W ramach pośrednictwa Rada Osiedla dostarcza mieszkańcom informacji, co, jak i gdzie można załatwić, oraz informacji o planach i zamierzeniach władz miasta. Ponadto podejmuje w uzasadnionych wypadkach interwencje w interesie mieszkańców oraz występuje w imieniu mieszkańców z inicjatywami, propozycjami rozwiązań, zmierzającymi do ulepszenia działalności organów dzielnicy i poprawy warunków życia mieszkańców. Rada Osiedla działa również na rzecz zbliżania do siebie mieszkańców jako członków lokalnej wspólnoty osiedlowej i przemawiania przez nich jednym głosem we wspólnych sprawach, które są ważne dla tego osiedla.

Obywatelskie śniadanie - dialog w słusznej sprawie

W trakcie spotkania większość zebranych osób poparło ideę i chęć stworzenia platformy, która ogniskować ma potrzeby, troski i zdania mieszkańców osiedli. Czy to pod nazwą Rady Osiedla, czy miałoby to zostać nazwane w inny sposób. Intencją organizatorów jest:

• przygotowanie ordynacji wyborczej i projektu w trybie inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców (potrzeba na to 300 podpisów),
• współpraca w szerszym gronie,
• złożenie projektu do Urzędu Miasta.

Wypowiedzi obywatelskiego śniadnia

- Wierzymy w każde narzędzia, które zwiększają aktywność mieszkańców i ich udział w sprawowaniu władzy. Blisko nam do myślenia, że każde narzędzie jest dobre trzeba mu się tylko przyglądać i sprawdzać, czy jest skuteczne i efektywne. Zależy nam na dyskusji. Czujemy, że Rady Osiedla mogłyby być przestrzenią do uaktywnienia mieszkańców swoich osiedli. - mówi prowadząca wydarzenie Agnieszka Otapowicz z białostockiego Ośrodka Wspierania Organizacji Pozarządowych.

- Uważam, że budżety obywatelskie trochę wyparły to, co kiedyś wskazywały Rady Osiedli. Przy budżetach obywatelskich mieszkańcy bardziej się angażują i aktywizują. Pomiędzy sąsiadami dochodzi do narad, zaczyna się działanie. Kiedyś takie wnioski przechodziły przez Rady Osiedli, gdzie wskazywane było, że tu potrzeba boiska, a tu nowej drogi. - mówi Andrzeja Matys przedstawiciel urzędu miejskiego.

- Wiem, że powstało kilka fajnych inwestycji na moim osiedlu z inicjatywy budżetu, jednak nawet nie wiem kto za tym stoi. Na osiedlu nie ma przestrzeni gdzie znajduje się forum skupiania mieszkańców. Nie wiem czy Rada Osiedla jest jedynym i najlepszym rozwiązaniem do tworzenia się takich for. Wydaję mi się, że fajnym rozwiązaniem byłoby stworzenie miejsca aktywności lokalnej, jako podmioty niekoniecznie o funkcjach wybieralnych - mówiła jedna z mieszkanek Białegostoku

- Potrzebujemy dobrych mechanizmów konsultacyjnych, na samym dole. Nie potrzebujemy do tego Rad Osiedli bo według mnie można to zrobić inaczej. Wystarczy przeprowadzić porządne konsultacje społeczne, jeśli chcemy opini. Bo głównie jest to funkcja opiniodawcza. - komentuje na śniadaniu obywatelskim przedstawicielka białostockiej rady działalności pożytku publicznego.

- Czy Rada Osiedla ma być gremium i kolegimu, czy bardziej tworzyć miejsce, przestrzeń i platformę? Miejsce, w którym mieszkańcy będą wiedzieli gdzie mogą zgłosić swoje potrzeby i troski. Przestrzeń do rozmów i platformę do ogniskowania zdania mieszkańców. Patrzymy na Radę Osiedla, jako na wybieranych radnych, konkretne gremium. Ja na Radę Osiedla patrzyłbym raczej, jako na ciało płynne - miejsce głosu mieszkańców. - komentuje jeden z mieszkańców Białegostoku.

- Patrzę na Radę Osiedla i spoglądam na nie wyłącznie w kategorii narzędzia, a nie celu. Czym innym były Rady Osiedla w 93 roku, kiedy w ramach programu Dialog ludzie z zafascynowaniem patrzyli na możliwość zmiany swojego najbliższego otoczenia. Dziś, mamy na tyle bogate narzędzia, że potencjalny dostęp do poszczególnego mieszkańca jest niesłychanie prosty - nie zawsze stosowany, ale prosty. Z tego punktu widzenia lepiej byłoby rozbudowywać i takie jest oczekiwanie mieszkańców, by ktoś do nich zastukał - czy to w formie internetowej, czy faktycznie do drzwi, pytając o pewne rzeczy, aniżeli tworząc kolejne, nowe "ciała". - komentuje sprawę Maciej Żywno

Co dalej?

Ośrodek Wspierania Organizacji Pozarządowych w Białymstoku zaplanował kolejne dwa panele dyskusyjne. Pierwszy z nich odbędzie się w siedzibie OWOP-u 19 sierpnia o godzinie 10:00. Drugie spotkanie nastąpi 13 września o godzinie 16:30 ponownie w kawiarni Fama.