Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmietnik w centum Hajnówki

Krystyna Kościewicz
Dzikie śmietnisko przy ul. Batorego w Hajnówce
Dzikie śmietnisko przy ul. Batorego w Hajnówce
Dlaczego brudzimy. Jeśli nie na moim stole, to już nie moje śmieci - taką zasadę wyznaje wielu hajnowian

i dlatego w mieście jest tak brudno.

Jedno wielkie gruzowisko - są tu kawałki płytek chodnikowych, kawałki asfaltu z ulic. Umywalkę pewnie wyrzucił ktoś przejeżdżający. Leży masa pustych butelek typu "pet". Taki śmietnik znajduje się w centrum Hajnówki, przy ul. Batorego. Tuż za kościołem baptystów, za blokiem mieszkalnym, przy rzece Leśna i stacji paliw "Orlen".

Śmietnisko powstało na zasadzie zwyczajów z początku XX wieku, kiedy wszelkie nieczystości wyrzucano za stodołę, a w miastach na ulice.

Trzeba zamówić kontener, a nie śmiecić

Od ubiegłego roku Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Hajnówce przyjmuje gruz do bazy. - Wystarczy zgłoszenie potrzeby, a podstawiamy kontenery, wedle życzenia, o mniejszej lub większej pojemności (5 lub 7 m3) - wyjaśnia Jarosław Kot, prezes PUK. - Do dwóch tygodni nie naliczamy dzierżawy. Liczymy tylko 17 zł za 1 m3 gruzu czy śmieci. Jeśli mieszkańcy będą zamawiać, nie będzie sytuacji, że "w przyczepkę załaduję i wieczorkiem podskoczę pod kościół baptystów, bo po co mam płacić". Taki człowiek nie myśli, że musi tracić czas, paliwo, więc wyjdzie na to samo, gdyby zabranie gruzu zlecił firmie.

To, że się otaczamy śmieciami, zależy tylko od nas samych. Nie sposób, aby PUK wszystko wysprzątał, wszędzie dotarł. Nie pomoże nawet zatrudnianie rzeszy skazanych, odbywających kary w hajnowskim areszcie, którzy od niedawna sprzątają nasze ulice.

Trochę się zmienia na lepsze

Jeszcze w latach 70-tych każdej wiosny chodziła komisja złożona ze strażaka, milicjanta i urzędnika i kontrolowała wszystkie posesje. Teraz brud jest wszędzie. W lesie i na ulicy. W myśl zasady "jeśli nie na moim stole, to już nie moje śmieci". Wystarczy jeśli ktoś jeden wyrzuci gdzie popadnie, wówczas inni uważają, że też można. Ale podejście hajnowian trochę się zmienia. Od dwóch lat są dostępne różne pojemniki na śmieci, o różnej wielkości, zależnie od indywidualnych potrzeb. I coraz więcej ludzi - jak w cąłym cywilizowanym świecie - korzysta z dzierżawy tych pojemników. Dodatkowo są również worki.

- Klienci, którzy mają z nami podpisane umowy, dostają trzy worki - na szkło, "pety" i makulaturę. Wkrótce będzie jeszcze czwarty worek, na puszki metalowe. Worki są wywożone raz w miesiącu. Pomalutku, ludzie uczą się segregować i oddawać domowe odpady - ocenia Jarosław Kot. Już widać poprawę, bo dzwonią do nas, że np. nie dostali worka na makulaturę.

Przed świętami śmiecimy najwięcej

Jest mozliwość segregacji śmieci i dostępność pojemników. Łatwo więc pozbyć się odpadków w cywilizowany sposób. Mimo to w dalszym ciągu śmieci są wyrzucane gdzie popadnie. Na stronie wirtualnej Hajnówki zamieszczono apel o sprzątanie posesji, ale straży miejskiej nie ma i nie ma kto wyciągać konsekwencji. Były już apele do właścicieli psów i na nic się zdały.

- Nie wiem jak dotrzeć do ludzi, aby nie śmiecili - martwi się Jarosław Kot. - Każdy indywidualnie do tego podchodzi i myśli, że to nie jest wielki problem. A to jest problem.

W naszej tradycji, generalne sprzątanie robi się dwa razy w roku - przed świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Wtedy wyrzuca się najwięcej. Za porządek na terenie osiedla odpowiada administrator. Zarządca zgłasza, gdzie mają stać kontenery i w jakiej ilości. Nawet w okresie świąt PUK zapewnia dyżury dyspozytora i kierowców, więc nie musimy siedzieć w śmieciach.

Co się przerabia

PUK ma dwie śmieciarki i jeden hakowiec do kontenerów na śmieci. Odpady wywożone są na wysypisko w Poryjewie. Pety, szkło i makulatura wędrują do bazy PUK. Tutaj składowany jest także piasek zamiatany z ulic oraz gruz. Coraz więcej też surowców wtórnych trafia do przerobienia. Makulaturę PUK sprzedaje do recyklingu w Białymstoku, skąd trafia do papierni w Ostrołęce. W ubiegłym roku z Hajnówki wyjechało ponad 200 ton makulatury. Podobnie z "petami"- wywożone są do przerobu luzem, choć lepiej byłoby belować, bo więcej wchodziłoby wagowo. Po szkło także przyjeżdżają kontenerowce. PUK segreguje również folię białą, przezroczystą, reklamówki i folię z tapicerni. To też sprzedaje się tonami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny