Pokrzywdzona zginęła przed wejściem do klatki swego bloku. Staruszka nie miała żadnych szans po tym, jak cofający olbrzymi mercedes axor na nią najechał. Zaraz po wypadku świadkowie mówili nam, że wielkie koła dosłownie zmiażdżyły czaszkę 80-latki. Strażacy musieli użyć poduszek powietrznych, żeby unieść do góry śmieciarkę i wydobyć ciało kobiety.
Do tej tragedii doszło 3 kwietnia tego roku, około godziny 10 przy ulicy Bema w Białymstoku. Winą prokuratura obarczyła 57-letniego kierowcę Szczepana K. Uznała, że cofając śmieciarką, nie zachował szczególnej ostrożności i nie obserwował dokładnie tego, co działo się za jadącym samochodem. Nie ustąpił pierwszeństwa pieszej Czesławie B., potrącając ją. Wiadomo, że oskarżony Szczepan K. był trzeźwy.
- Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oskarżonemu grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności - mówi Tomasz Pianko, szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Sprawą wkrótce zajmie się Sąd Rejonowy w Białymstoku. Kierowca będzie odpowiadał z tzw. wolnej stopy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?