Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć Niemca. Zginął podczas interwencji policji. Komendant miejski pozwany. (zdjęcia)

Magdalena Kuźmiuk
Niemca podczas interwencji. Śledczy przyjechali na miejsce tragedii. Na zwłokach młodego kierowcy zauważyli wielki siniec.
Niemca podczas interwencji. Śledczy przyjechali na miejsce tragedii. Na zwłokach młodego kierowcy zauważyli wielki siniec. Anatol Chomicz/Archiwum
Śmierć Niemca podczas interwencji policji. Rodzina chce 100 tysięcy złotych od policji. Komendant miejski pozwany.

[galeria_glowna]

Zginął w zatoczce dla autobusów

Zginął w zatoczce dla autobusów

Do tragicznej interwencji doszło w Kleosinie 14 grudnia 2007 roku. O świcie kierowca autobusu miejskiego zawiadomił policję, że jakiś samochód tarasuje wjazd do zatoczki. Na miejsce pojechali Jacek R. i Dariusz P. W alfie romeo siedział Robin H. Nie chciał wysiąść, ale uchylił szybę. Jacek R. wpuścił do środka gaz. Niemiec wyskoczył z auta. Szarpał się, chciał wytrzeć twarz. Wtedy policjanci znów użyli gazu. Powalili Robina H. na ziemię. Nagle mężczyzna przestał się ruszać. Nie oddychał. Lekarz pogotowia stwierdził zgon.

26-letni Robin H. zginął podczas policyjnej interwencji w Kleosinie. Teraz jego rodzina domaga się odszkodowania od dwóch byłych już białostockich funkcjonariuszy, skazanych za tę tragiczną akcję. Bliscy zmarłego pozywają też komendanta miejskiego policji.

Policjanci winni śmierci Niemca w Kleosinie. Sąd: To przez nich zginął Robin H.

Matka zmarłego Niemca będzie walczyć w sądzie o 40 tys. zł zadośćuczynienia za cierpienia po stracie syna i 30 tys. zł odszkodowania za pogorszenie sytuacji materialnej po jego śmierci. Domaga się też zwrotu kosztów m.in. transportu ciała Robina H., wystawienia dokumentów, pogrzebu i nagrobka. Łącznie to blisko 100 tys. zł.

Proces ma rozpocząć się jutro przed Sądem Okręgowym w Białymstoku.

- Matka Robina H. bardzo przeżyła jego niespodziewaną śmierć. Łączyła ich silna więź emocjonalna - tłumaczy jej pełnomocnik, adwokat Juliusz Kołodko.

- Jeżeli ktoś czuje się pokrzywdzonym działaniami policji, ma prawo ubiegać się o odszkodowanie. Jednak kwestię, czy jest ono zasadne i ewentualnie w jakiej wysokości, rozstrzyga sąd - komentuje podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik podlaskiej policji.

Policjanci nieumyślnie spowodowali śmierć Niemca

"Poranny" jako pierwszy napisał o tym, że zachowanie policjantów podczas interwencji, było nieprawidłowe. Tak mówili nam świadkowie. W marcu ubiegłego roku potwierdził to sąd. Skazał dwóch białostockich policjantów - Jacka R. i Dariusza P., którzy odpowiadali za przekroczenie uprawnień i nieumyślne spowodowanie śmierci 26-letniego Niemca. Sąd uznał, że policyjna interwencja była nieprawidłowo przeprowadzona, bo funkcjonariusze nie zastosowali się do procedur. Chodziło m.in. o wpuszczenie gazu do samochodu Robina H.

Policjanci winni śmierci Niemca. Więzienia nie ma, ale jest zakaz wykonywania zawodu.

Funkcjonariusze zostali prawomocnie skazani na kary więzienia w zawieszeniu i zakazy wykonywania zawodu przez dwa lata i rok. Jednak w czerwcu ubiegłego roku obaj na dobre zostali zwolnieni ze służby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny