- Leki antyalergiczne nie miały znaczenia co do skutków użycia gazu wobec Robina H. - stwierdził w środę w sądzie biegły laryngolog.
- O ile gaz był użyty, mógł spowodować na jego krtani obrzęk. Mężczyzna udusił się - powiedziała lekarka, która przeprowadziła sekcję zwłok 26-letniego Niemca.
Biegli potwierdzili tym samym opinię biegłego z zakresu broni palnej i obezwładniającej, której sąd wysłuchał miesiąc temu. Stwierdził on, że, interweniujący w Kleosinie policjanci, nie powinni wpuszczać do wnętrza samochodu Niemca gazu, tylko wybić szybę.
Prokuratura oskarżyła Jacka R. o nieumyślne spowodowanie śmierci Robina H. Grozi za to pięć lat w więzieniu. Z kolei Dariusz P. oskarżony jest o narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Może trafić za kratki na trzy lata.
Przypomnimy. Do krytycznej interwencji doszło 14 grudnia 2007 roku o świcie. Kierowca autobusu miejskiego zawiadomił policję, że jakieś auto blokuje wjazd do zatoczki.
W środku był Robin H. Nie chciał wysiąść z auta, nie otwierał policjantom drzwi. Nie rozumiał, czego mundurowi chcą od niego. Uchylił szybę i wtedy Jacek R. wpuścił do środka gaz.
Niemiec wyskoczył z samochodu. Szarpał się, bo chciał wytrzeć twarz. Wtedy policjanci ponownie użyli gazu. Powalili mężczyznę na ziemię. Nagle Robin H. przestał się ruszać. Nie oddychał. Lekarz pogotowia stwierdził zgon.
Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy. Uważają, że postąpili wtedy zgodnie z przepisami.
W środę ich proces nie mógł się zakończyć, bo w sądzie nie stawił się jeden ze świadków. Niewykluczone, że inne wnioski dowodowe złożą też obrońcy policjantów.
Kolejna rozprawa za miesiąc.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?