Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć gimnazjalistki wywołała panikę. Rodzice zabierają dzieci ze szkół

Piotr Czaban
Nie ma potrzeby roztaczania nadzoru epidemiologicznego nad Gimnazjum w czarnej Białostockiej - mówi Andrzej Jarosz z białostockiego Sanepidu
Nie ma potrzeby roztaczania nadzoru epidemiologicznego nad Gimnazjum w czarnej Białostockiej - mówi Andrzej Jarosz z białostockiego Sanepidu Fot. Andrzej Kudlewski
W zeszłym tygodniu zmarła uczennica miejscowego gimnazjum. Poszła plotka, że przyczyną śmierci była sepsa. - W szkole wybuchła panika. Rodzice zabierają stamtąd swoje dzieci - alarmuje internauta na forum "Porannego". A Sanepid uspokaja, że nie ma powodów do obaw.

Panika jest - potwierdza komentarz internauty Alicja Bieńkowska, dyrektor Gimnazjum w Czarnej Białostockiej . - Żadnej oficjalnej informacji nie mamy. Wiem też tylko tyle, że nie ma wyników sekcji zwłok. Mówiła mi o tym nasza szkolna pedagog, która taką informację otrzymała od mamy dziewczynki.

Zdaniem Sanepidu, nie ma zagrożenia

Jak twierdzi dyrektor Bieńkowska, białostocki Sanepid nie kontaktował się ze szkołą w tej sprawie.

- Przez cały ubiegły tydzień dzwoniłam do nich - informuje Bieńkowska. - Uspokojono mnie i powiedziano, że nie wiadomo, czy to jest ta choroba, czy nie, o której tu wszyscy mówią i nie ma potrzeby izolacji uczniów czy dezynfekcji pomieszczeń.

- Nie musimy pojawiać się w szkole w Czarnej Białostockiej , ponieważ my nie roztaczamy żadnego nadzoru epidemiologicznego. Nie ma takiej potrzeby - mówi rzecznik Sanepidu Andrzej Jarosz. - To nie była sepsa meningokowa, która interesuje Sanepid. W Czarnej nie ma zagrożenia epidemiologicznego.

Kleszcz mógł być cichym zabójcą?

Zmarła dziewczyna jeszcze na kilka dni przed śmiercią, jak mówi dyrektor, chodziła do szkoły, choć czasami opuszczała zajęcia.

- To wszystko wyszło niespodziewanie - uważa Bieńkowska. - Mama dziewczynki mówi, że jej córka miała kleszcza w niedzielę, a w poniedziałek już gorzej się poczuła. Na początku mama myślała, że to jest odra, bo mówiła, że córkę raziło światło, dlatego pozasłaniała w jej pokoju okna.

Później dziewczyna dostała wysokiej gorączki. Wtedy, według relacji jej mamy, była już potrzebna interwencja lekarza.

- Nasza uczennica znalazła się w szpitalu DSK - tłumaczy dyrektor Bieńkowska. - Tam to już choroba bardzo szybko postępowała. Mogło być tak, że to wszystko wyszło od kleszcza, ale to są tylko przypuszczenia.

Rodzice martwią się o swoje dzieci

Jak przyznaje dyrektor Gimnazjum w Czarnej Białostockiej , codziennie odbiera telefony od zaniepokojonych rodziców innych uczniów. Wszyscy obawiają się o zdrowie swoich dzieci.

- Większość uczniów przychodzi do szkoły - wyjaśnia Bieńkowska.

Ktoś puścił plotkę

Skąd w ogóle wzięła się informacja o sepsie?

- No właśnie, sama nie wiem - odpowiada dyrektor. - Tak to w społeczeństwie tworzy się różne plotki. A przecież z tych wszystkich pozbieranych informacji wynika, że to nie jest sepsa.

O wydarzeniach z Czarnej Białostockiej informowały ogólnopolskie media. Wszędzie przewijał się temat sepsy.

Pogrzeb zmarłej gimnazjalistki odbył się w poniedziałek. Stawili się na nim wszyscy uczniowie z trzecich klas.

- Mimo, że miała 16 lat, to przeszła w swoim życiu wiele. Zbyt wiele - pisze o koleżance internautka Eva.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny