Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć Bolka w UDSK. Wyniki sekcji nie są jednoznaczne

(luk)
Spodziewałem się, że ta lektura może być trudna i były momenty trudne – mówił mediom po przeczytaniu opinii biegłych Grzegorz Kozikowski. – Ale to co mnie tu spotkało, to nic w porównaniu z innymi wydarzeniami.
Spodziewałem się, że ta lektura może być trudna i były momenty trudne – mówił mediom po przeczytaniu opinii biegłych Grzegorz Kozikowski. – Ale to co mnie tu spotkało, to nic w porównaniu z innymi wydarzeniami. Anatol Chomicz
- To była trudna lektura - mówił po przeczytaniu opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Grzegorz Kozikowski, tata 13-miesięcznego Bolka. Chłopczyk zmarł w grudniu w szpitalu.

Zgon dziecka nastąpił na skutek niewydolności ośrodkowego układu nerwowego, spowodowanego obrzękiem mózgu - mówił Grzegorz Kozikowski, który zapoznawał się wczoraj w prokuraturze z opinią biegłych. - Czy miało to bezpośredni związek z białaczką, trzeba przeprowadzić dodatkowe badania. One odpowiedzą na pytanie, czy te komórki w mózgu były rzeczywiście komórkami nowotworowymi, czyli białaczkowymi.

Jak mówił ojciec, na podstawie opinii biegłych sądowych, trudno jest odpowiedzieć na pytanie, czy do zmian chorobowych i obrażeń ciała Bolka mogły się przyczynić inne osoby.

Jaka jest dokładnie treść opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, nie wiadomo. Prokuratura na życzenie rodziny chłopca, nie ujawnia szczegółów.

- Potwierdzam, że wpłynęła taka opinia i zapoznał się z nią prokurator prowadzący śledztwo i pokrzywdzony - mówi jedynie Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. - Opinia ta będzie weryfikowana, potrzebne są dodatkowe specjalistyczne badania innych biegłych. Prowadzone śledztwo ma na celu ocenę prawidłowości postępowania personelu medycznego Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego oraz jednej z przychodni.
Na tym etapie są sprawdzane raporty z UDSK i opinie komisji powołanej przez rektora. Trwają przesłuchania lekarzy.

Postępowanie jest nadal prowadzone w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, skutkujące śmiercią dziecka. Dotychczas nikomu nie postawiono zarzutów.

Przypomnijmy, że według opinii powołanych przez dyrektora UDSK i rektora Uniwersytetu Medycznego komisji, przyczyną śmierci Bolka miała być ostra białaczka szpikowa.

Chłopczyka dwukrotnie nie przyjęto do szpitala, mimo że lekarze rodzinni wystawiali skierowanie dla źle czującego się dziecka. Nie przeprowadzono mu też podstawowych badań krwi. Gdy trzeciego dnia Bolek ponownie trafił do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego UDSK, jego stan był już bardzo ciężki, u chłopca wystąpił udar - powikłanie białaczki. Po kilkunastu dniach zmarł.

Dyrekcja szpitala przyznała, że były nieprawidłowości, został odwołany kierownik SOR, a jeden z lekarzy dostał naganę.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny