Opozycja wytyka

Udzielenie absolutorium oznacza, że radni zatwierdzają wykonanie budżetu przez prezydenta. To, czy T. Jędrzejczak dostanie je za zeszły rok, zależy od postawy trzyosobowego klubu radnych Gorzowska Lewica (wydzielił się niedawno z SLD). - Nie będziemy głosować przeciw, bo czujemy się współodpowiedzialni za realizację budżetu. Mamy jednak wiele wątpliwości, więc się wstrzymamy - mówi radny Piotr Dębicki.

Komisja rewizyjna analizowała wczoraj, jak został wykonany ubiegłoroczny budżet Gorzowa. Czterech radnych opozycji było przeciw udzieleniu prezydentowi absolutorium, trzech z SLD - za, wstrzymał się radny Gorzowskiej Lewicy.
- Jesteśmy przeciw, bo uważamy, że rządy prezydenta szkodzą miastu - tłumaczy Marek Surmacz, opozycyjny przewodniczący komisji rewizyjnej. Opozycja ma zastrzeżenia do prezydenta, że nie wprowadził radykalnych zmian w polityce mieszkaniowej (kilka miesięcy temu sposób rozdziału mieszkań skrytykowała cała komisja rewizyjna). Wytyka, że miasto nie wie, ile jest winne wspólnotom mieszkaniowym z tytułu wpłat na fundusze remontowe: kilka czy kilkanaście milionów złotych. Uważa, że prezydent zaniedbał politykę przestrzenną. - Powinny znaleźć się pieniądze przynajmniej na plany przestrzenne dla najważniejszych miejsc. Unikalibyśmy takich problemów jak z Multikinem na placu Grunwaldzkim - przekonuje.

Sądząc po rozkładzie głosów (SLD ma 11 radnych, opozycja dziewięciu, dwóch jest niezależnych, trzech z Gorzowskiej Lewicy), radzie nie uda się zagłosować ani za absolutorium dla prezydenta, ani przeciw. Potrzeba 13 głosów. Sprawa trafi do Regionalnej Izby Rachunkowej. Tylko gdyby RIO nie skwitowało pozytywnie budżetu, trzeba byłoby zorganizować referendum w sprawie dalszych rządów prezydenta. Jednak musiałoby w nim wziąć udział 30 proc. wyborców, a to mało prawdopodobne. T. Jędrzejczak zostanie więc na urzędzie. - Mimo to już brak absolutorium da mu do myślenia, czy nie powinien zmienić sposobu współpracy z radą - uważa Gorzowska Lewica, która krytykuje prezydenta za niedemokratyczne rządy.