Smaczna i czysta woda płynie z białostockich kranów. Badania to potwierdziły. (zdjęcia)

[galeria_glowna]
- W dzielnicach, w których smak i zapach wody kranowej oceniłem najlepiej, mieszkańcy nie byli w stanie odróżnić jej od wody mineralnej - mówi dr Stankiewicz, degustator firmy BRITA. Jedna z pań - dodaje, która nigdy wcześniej nie piła wody kranowej ze zdumieniem dowiedziała się, że wybrała jako najlepszą w smaku właśnie wodę z kranu.

Wydział Chemii Uniwersytetu Warszawskiego badał próbki naszej kranówki pod kątem spełnienia wymagań normatywnych, czyli oceniano czy zawartość substancji niekorzystnie wpływających na zdrowie człowieka nie przekracza określonych w rozporządzeniu bezpiecznych dawek. Badania prowadzono dla trzech grup parametrów: badania bakteriologiczne, badania organoleptyczne i fizykochemiczne.

W badaniach mikrobiologicznych nie znaleziono śladów obecności bakterii chorobotwórczych. Wyniki te dowodzą, że stacja uzdatniania wody i system przesyłowy pracują efektywnie, a woda z kranu jest w pełni bezpieczna i nie wymaga gotowania przed spożyciem.

Wyniki badań organoleptycznych w białostockiej sieci wodociągowej wskazują na nieco lepsze parametry wody tam, gdzie mamy do czynienia z względnie nowymi nitkami wodociągu i nowymi instalacjami w budynkach. Badanie barwy w żadnym przypadku nie wykazało zmian (woda bezbarwna). Zapach był na poziomie od bardzo słabo wyczuwalnego do wyraźnie wyczuwalnego, a smak wyczuwalny słabo, bądź wcale. Wszędzie został oceniony jako akceptowalny.

Woda w Białymstoku cechuje się także dużą czystością fizykochemiczną. Poziomy wielu badanych substancji chemicznych były tak niskie, że zastosowaną metodą w ogóle nie udało się wykryć ich obecności. Poniżej progu oznaczalności są m.in. jon amonowy, chlorki, siarczany, azotyny, bromiany, wolne cyjanki. Dotyczy to także szkodliwych pierwiastków i metali ciężkich, tj. kadm, ołów, rtęć, antymon, arsen czy selen, oraz związków organicznych takich jak akryloamid, benzen, wielopierścieniowe związki aromatyczne, chlorowcopochodne i pestycydy. Niskie stężenie w stosunku do normy wykazują również stężenia metali tj. glin (3-4 razy mniej), nikiel (3-4 razy mniej), żelazo (3-6 razy mniej), mangan (4-10 razy mniej), chrom (12-15 razy mniej), sód (20 razy mniej), bor (10-50 razy mniej), miedź (250-1000 razy mniej).

- To woda o bardzo dobrych parametrach bakteriologicznych i fizykochemicznych. Nie zawiera chorobotwórczych bakterii, a toksyczne pierwiastki jak arsen, antymon, kadm, ołów, nikiel, czy rtęć są znacznie poniżej normy określonych w rozporządzeniach Ministra Zdrowia z 2007 i 2009 r. Bardzo często boimy się pestycydów spłukiwanych z pól i związków organicznych zawierających chlor, jednak badania dowodzą, że związki te występują w bardzo małych stężeniach. W Podlaskiem, woda w wodociągach często ma za dużo azotanów, tymczasem jak pokazują badania, w wodzie w Białymstoku poziom azotanów jest w normie. Wyniki analizy potwierdzają, że wszelkie kryteria są spełnione i woda jest w pełni bezpieczna do spożycia - podsumowuje profesor Iwona Wawer z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.