Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SM Słoneczny Stok. Marta Trochimczuk ma zapłacić 5 tys. za ogrzewanie. Będzie walczyć w sądzie

Tomasz Mikulicz
Marta Trochimczuk mieszka z mężem i synkiem w bloku przy ul. Stromej 34. - Te 5 tys. zł to jakaś horrendalna suma. Da się za to ogrzać 160-metrowy dom, a nie 50-metrowe mieszkanie - mówi.
Marta Trochimczuk mieszka z mężem i synkiem w bloku przy ul. Stromej 34. - Te 5 tys. zł to jakaś horrendalna suma. Da się za to ogrzać 160-metrowy dom, a nie 50-metrowe mieszkanie - mówi. Anatol Chomicz
Marta Trochimczuk musi dopłacić 5 tys. zł do ogrzewania 50-metrowego mieszkania. Nie zamierza tego robić. Bo ze spółdzielnią można wygrać.

Mieszkańcy SM Słoneczny Stok właśnie dostali rozliczenia ogrzewania. Pani Marcie naliczono wielką dopłatę. - Zapukałam do sąsiadów. Okazało się, że zeszłej zimy wszyscy mieli zakręcone kaloryfery - mówi Marta Trochimczuk.

A ona grzejników wyłączać nie może, bo ma małe dziecko i do tego chore. - Mój Krystian ma tylko jedną komorę w sercu. Przeszedł już dwie operacje, zbieramy 160 tys. zł na kolejną - niemal płacze zrozpaczona matka. - Gdybym zakręciła kaloryfery, synek mógłby zachorować.

Sprawę horrendalnej dopłaty chciała wyjaśnić w spółdzielni.

- Prezes powtarzał, że nic nie może. Zamiast zaproponować, że np. zorganizuje imprezę charytatywną czy zbiórkę wśród mieszkańców. Ludzie powinni sobie pomagać - mówi Marta Trochimczuk.

Rozmawialiśmy z prezesem Jerzym Cywoniukiem. Poinformował nas, że jedyne co może zrobić to rozłożyć opłatę na raty.

- Nie mogę jej podzielić równo po pozostałych mieszkańcach klatki, bo zabrania mi tego prawo - wyjaśnia.

Marta Trochimczuk płacić nie zamierza. Jak będzie trzeba powalczy w sądzie. Bo ze spółdzielniami da się wygrać. Przekonał się o tym na początku roku Franciszek Krawczyk, który zamiast 8 tys. zł dopłaty, jaką naliczył mu Słoneczny Stok, decyzją sądu musiał zapłacić 1,5 tys. zł.

Pomoc kobiecie oferuje też - żegnający się już z Sejmem - poseł PO Damian Raczkowski, który przez lata walczył w obronie dopłacających spółdzielców.

- Mogę przekazać tej pani analizę z wyliczeniem, ile energii potrzeba na ogrzanie jej mieszkania. Dzięki temu można określić, o ile zawyżony jest rachunek - twierdzi.

Damian Raczkowski uważa, że spółdzielnie powinny wprowadzić opłaty stałe w wysokości 80 proc. i zmienne (z podzielników) - 20 proc. Teraz na Słonecznym Stoku jest na odwrót.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny