Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Służba nie drużba. Poreccy z ulicy Nowy Świat stracili 200 tys. marek

Włodzimierz Jarmolik
Służące przed II wojną światową często okradały swoich chlebodawców
Służące przed II wojną światową często okradały swoich chlebodawców sxc.hu
Pojawiła się swego czasu w tej rubryce historia służącej Żandarmczuk, która w perfidny sposób próbowała okraść swoich pryncypałów. Wiele przedwojennych domów białostockich patrycjuszy miało podobne nieprzyjemności.

Zaraz po rewolucji bolszewickiej w Rosji, do Białegostoku spłynęły rzesze Polaków - uciekinierów wraz z rodzinami. Trzeba było sobie jakoś radzić. Wywiezione złote ruble i kosztowności w mieście powojennego kryzysu nie starczały na długo. O pracę było trudno. Nawet panienki z wyższych sfer Sankt Petersburga czy Moskwy musiały godzić się na rolę służących bądź opiekunek do dzieci. Mimo wszystko zamożni w miarę jeszcze fabrykanci żydowscy, obrotni, polscy kupcy czy wyżsi urzędnicy miejscy potrzebowali takiej pomocy. Zwłaszcza ich wygodne żony.

Kiedy pod koniec roku 1921 pp. Poreccy z ul. Nowy Świat 7 przyjęli kolejną służącą, która przybyła z bolszewii, byli zadowoleni. Poprzednia okazała się wulgarna. Niestety nastąpił kolejny zawód. Nowa służba domowa wypowiedziała obowiązki po kilku dniach. Wraz z jej odejściem pani domu nie mogła doliczyć się tuzina koszul męża, 10 funtów cukru, 10 funtów mięsa i dorodnej gęsi. Poza tym owa schludna i potulna dziewczyna zdążyła też pożyczyć od krewnej Poreckich, w ich imieniu, karakułowe futro, niby dla swojej pani. A był to początek stycznia 1922 r., czyli pretekst całkiem usprawiedliwiony. Bolesna strata, w sumie 200 tys. marek nigdy nie została odzyskana.

Kilka następnych również nie było zbyt optymistycznych co do uczciwości panienek na służbie. Oto np. w styczniu 1923 r. Blum Peszy z ul. Polnej 3 dostrzegł brak na swoim biurku srebrnego, pamiątkowego zegarka i złotego sygnetu - aresztowana służąca Stefania Grabowska przyznała się do winy. Wskazała też narzeczonego, który przejął te dobra. Wiosną tego samego roku agenci Urzędu Śledczego aż trzykrotnie musieli fatygować się do różnych mieszkań w Białymstoku, gdzie umiejętności złodziejskie demonstrowała Merka Borowicz, mająca zawsze solidne referencje.

Ciekawe przykłady na lepkie ręce pomocy domowej można znaleźć w notatkach prasowych z 1925 r. Np. w kwietniu obywatel Bolesław Szemiok z ul. Warszawskiej 95, nieopatrznie pozostawił na widoku walizkę podróżną. Ledwo się obejrzał, jak zniknęło z niej kilkadziesiąt dolarów, a mieszkanie opuściła nagle służąca Jadwiga Nicówna. Wkrótce wpadła ona w ręce policji, ale oczywiście już bez skradzionych zielonych.

Z kolei w grudniu zmartwienie mieli pp. Lewinowie. Służąca Tonia Łukaszuk wyszła z domu w pluszowym palcie swojej chlebodawczyni i nie wróciła. Niebawem pani Lewinowa otrzymała poufną wiadomość, że panienka bawi się w najlepsze na potańcówce w koszarach. Powiadomiono EUS. Tonia, zbierająca się właśnie do wyjścia w towarzystwie dwóch żołnierzy została zatrzymana. Choć było mroźno agenci policyjni rozebrali ją z kradzionego przyodziewku. Swój postępek panna Łukaszuk tłumaczyła chęcią zaimponowania znajomemu żołnierzowi z tej samej wsi.

Inną metodę przyjęła służąca Anna Karpowicz. Pracowała ona właśnie u pp. Sokólskich (Sienkiewicza 39). W sprzyjającym momencie podebrała z kasetki pani domu kilka złotych precjozów. U pobliskiego jubilera Abrama Zyskinda, który prowadził interes przy Sienkiewicza 19 zaproponowała zamianę pary kolczyków na skromniejsze, z dopłatą kilku złotych. Złotnik stwierdził, że kolczyki mają wartość ok. 200 dolarów. Nabrał podejrzeń co do ich pochodzenia i do czasu wyjaśnienia personaliów sprzedającej, rzecz zatrzymał.

Karpowiczówna zaczęła straszyć policją nachalnego jubilera. Ten odczekał do wieczora, a potem sam udał się do Urzędu Śledczego. Policja szybko ustaliła miejsce pobytu złodziejki. Jak się wkrótce okazało, skradła ona również złotą bransoletkę i zegarek ze złotą kopertą. Te trofea próbowała wymienić w sklepie jubilerskim przy Rynku Kościuszki 12. Aresztowana przyznała się do winy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny