Słup przeszkadza. Telekomunikacja może go przesunąć, ale za pieniądze.

Przez ten słup nie mogą wjeżdżać do mnie samochody ciężarowe - mówi Marian Leoniewski, mieszkaniec ul. Bema.

Niedawno wynajął jeden z budynków na swojej posesji na działalność gospodarczą. Samochody dostawcze muszą być rozładowywane przed bramą, ponieważ słup telekomunikacyjny utrudnia im wjazd.

- Od ul. Kopernika nie można normalnie wjechać - pokazuje nasz Czytelnik. - Muszę wychodzić na ulicę i wstrzymywać ruch, aby ciężarówka zdołała wykręcić. Często kierowcy dają sobie spokój i rozładowują ciężarówki przed bramą.

Feralny słup stoi w tym miejscu od kilku lat. Wcześniej zastawiał furtkę naszemu Czytelnikowi. Po jego interwencjach telekomunikacja przesunęła go na granicę działek. Ale nie w to miejsce, na które się zgodził.

- Słup miał stanąć przy samym ogrodzeniu, a nie metr od niego - zapewnia pan Marian. - W dniu kiedy go stawiali byłem w szpitalu i nie mogłem nadzorować pracy. Gdybym wiedział, gdzie go umieszczą, nigdy bym się na to nie zgodził.

Słup jednak stanął. W ciągu kilku lat niejeden samochód zahaczył o niego. Teraz nasz Czytelnik poprosił o jego przesunięcie. Telekomunikacja Polska zażądała jednak pieniędzy za tę inwestycję. - Dlaczego mam płacić, skoro to oni popełnili błąd? - pyta pan Marian.

- Słup telefoniczny zlokalizowany jest w pasie drogowym na granicy działek - mówi Liliana Kulesza, szef owa biura prasowego Grupy TP. - W latach wcześniejszych był on już przestawiony przez Telekomunikację Polską i jego dokładna lokalizacja została zaakceptowana przez klienta. I pokazuje podpisany przez naszego Czytelnika projekt.

Dodaje, że teraz można ponownie przestawić słup, ale na koszt klienta, po opracowaniu dokumentacji technicznej i uzgodnieniu jej w TP.