Za parę dni ogłaszamy przetarg na wykonanie ślizgawki - zapowiada Piotr Bubela, zastępca szefa Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Plenerowe, małe lodowisko znajdzie się w tym samym miejscu, co w roku ubiegłym. Będzie zadaszone, co pozwoli korzystać z niego nawet gdy pada. Obok staną estetyczne, stylizowane pawilony, w którym mieścić się będą kasy i wypożyczalnia łyżew.
- Praktycznie można powiedzieć, że odtworzymy ten styl z poprzedniego sezonu - mówi Bubela. - Sprawdził się, mieliśmy wtedy rekordową liczbę odwiedzających. Więcej ludzi na ślizgawkę nie zaprosimy, ale zależy nam na otoczeniu.
Dlatego urzędnicy planują więcej punktów gastronomicznych w bezpośredniej bliskości ślizgawki. Chcą, żeby korzystający z niej białostoczanie na miejscu mogli wypić coś gorącego czy nawet zjeść kiełbaskę z rusztu.
Zwłaszcza, że wzorem ubiegłego roku w pobliżu sezonowego lodowiska ponownie staną stragany bożonarodzeniowego kiermaszu.
- Chcemy żeby były jednakowe, drewniane, estetyczne - zapowiada Andrzej Ostrowski, szef Zarządu Mienia Komunalnego, który organizuje miejskie kiermasze.
Jeśli chodzi o ceny biletów na ślizgawkę, to urzędnicy zapowiadają, że prawdopodobnie będą kosztowały tyle samo, co w ubiegłym sezonie. Jeśli pójdą w górę, to najwyżej o kilkadziesiąt groszy. Bo organizatorom zależy na dużym zainteresowaniu ze strony białostoczan.
Ślizgawka ma działać od początku grudnia do końca lutego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?