Na chodnikach bowiem lód. Ludzie znajdują kawałek chodnika zasypany śniegiem, bo tam jest najłatwiej iść.
- Nie sposób przejść normalnie - skarżą się piesi.
Upaść można i dotkliwie się potłuc. Pani Lucyna pobierała tuż po godz. 7 pieniądze z bankomatu, gdy chciała już odejść, upadła na lodowej nawierzchni. I po prostu zjechała z wzniesienia wprost na ulicę.
Gdyby nie szybka interwencja młodego człowieka, kobietę mógłby potrącić samochód.
A i kierowcy narzekają na ślizgawkę na drodze. Skarżą się, że na białostockie ulice wyjechało mało solarek.
Na szczęście do tej pory nie doszło do poważniejszych wypadków. Policja będzie dziś ze szczególną uwagą monitorowała to, co dzieje się na drogach.
Szkoda, że strażnicy miejscy nie kontrolują stanu chodników. Przynajmniej w centrum, strefie płatnego parkowania, nie zauważyliśmy do ósmej nikogo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?