- Parkingi w Białymstoku mniejsze niż stringi - to hasło przewodnie poniedziałkowej konferencji SLD poświęconej strefie ograniczonego parkowania (czyli takiej, w której parkowanie jest płatne, albo parkować nie można), w Białymstoku.
Wiosną SLD zleciło badanie Białystok Diagnoza Społeczna 2009. Pod uwagę wzięto 25 różnych obszarów tematycznych. Jeden z nich dotyczy strefy ograniczonego parkowania. Wynika z niego, że 6 z 10 przepytanych białostoczan uważa, że w mieście powstaje za mało miejsc parkingowych.
Parkowanie, oprócz korków, to jeden z największych problemów kierowców. - Zaparkowanie samochodu oraz odebranie go w stanie nienaruszonym, bez zarysowań to problem numer jeden - twierdzi radny SLD Janusz Kochan.
- Przy nowych inwestycjach w mieście należy uwzględnić parkingi podziemne i wielopoziomowe - uważa radny SLD Michał Karpowicz.
Według niego parkingi powinny powstać również przed rogatkami miasta. Żeby kierowcy, którzy codziennie dojeżdżają do Białegostoku, mogli przesiąść się do komunikacji miejskiej
Wiesław Kobyliński przypomina, że miały powstać parkingi na terenach za hotelem "Cristal" i za budynkiem kuratorium oświaty. Ale nic tam się nie robi.
Dlatego radni SLD zapowiadają, że na październikowej sesji rady miasta poruszą ten problem. Bo należy go rozwiązać kompleksowo. Mają też plan, skąd wziąć pieniądze na budowę nowych parkingów: z miejskich oszczędności oraz nowych obligacji, które miasto ma zamiar wyemitować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?