Skwer im. Pawła Adamowicza w Białymstoku zostanie przebudowany. Remont ma kosztować ponad milion złotych

- Nie słyszałem, aby był to projekt zgłaszany przez mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego - dociekał radny PiS Henryk Dębowski podczas posiedzenia komisji budżetu i finansów, która opiniowała projekt budżetu Białegostoku na 2021 rok. - Z czyjej inicjatywy zgłoszono o zadanie inwestycyjne i dlaczego ma tak dużo kosztować.

Przypomnijmy. Skwer zamordowanego prezydenta Gdańska, pośmiertnie uhonorowanego tytułem Honorowego Obywatela Miasta, odsłonięto we wrześniu 2020 roku. Znajduje się w trójkącie miedzy ulicami Spółdzielczą, Białówny i Malmeda, przed pomnikiem Ludwika Zamenhofa. W uroczystości odsłonięcia oprócz władza miasta i rodziny śp. Pawła Adamowicza uczestniczyli prezydenci największych polskich, którzy wcześniej zebrali się w Białymstoku na posiedzeniu Unii Metropolii Polskich.

**Czytaj też: Paweł Adamowicz w Białymstoku jak Rynek Kościuszki i Mieszko I

Łączne koszty uroczystości wyniosły 9257. 116 razy więcej ma kosztować teraz przebudowa skweru. Inwestycja znalazła się w projekcie przyszłorocznego budżetu jako zadanie dwuletnie. W 2021 roku ma zostać wydane na ten cel 80 tys. złotych, a w kolejnym roku milion.

- Czy to jest takie pilne? - dopytywał radny Dębowski. - Jest pandemia, nie mamy w 2021 pieniędzy w budżecie.

Stanisława Kozłowska, skarbnik miasta, przypomniała, że do września skwer nie miał nazwy, ale miejsce nie zmieniło się od lat. I że bez względu na to, kto byłby patronem, to należałoby przeprowadzić prace rewitalizacyjne.

- To jest brzydki, nie uporządkowany teren w centrum miasta, z którym należałoby coś w końcu zrobić. Zresztą postulowali od lat o to radni, w tym wiceprzewodniczący komisji Sebastian Putra - dodała skarbnik.

Czytaj też: **Czytaj też: Skwer im. Pawła Adamowicza w Białymstoku. PiS i radny niezależny Maciej Biernacki byli przeciw**

Sebastian Putra, przypomniał, że w czasie dyskusji na temat nadania nazwy temu skwerowi, mówił, że nie podoba mu się ten patronat. I że jeszcze dużo wcześniej, na której z komisji, apelował, by zrobić porządek w tym miejscu.

- Powiedziałem wtedy, że może gdy prezydent nazwie ten skwer tak jak będzie chciał, to wtedy teren zostanie zagospodarowany - przypomniał radny PiS. - Mam teraz nadzieję, że z dwojga złego, to przynajmniej to będzie dobre dla mieszkańców. Znamy wszyscy to miejsce. Na ławeczkach nie siedzą tam rodziny z dziećmi, ani normalni ludzie. Tylko ci, którzy potrzebują różnej pomocy.

Czytaj też: Honorowe obywatelstwo dla ś.p. Pawła Adamowicza. Szykują się uroczystości. Do Białegostoku przyjedzie prezydent Aleksandra Dulkiewicz

Po posiedzeniu komisji Henryk Dębowski skomentował: - To chyba kolejna zagrywka polityczna. A może w ramach walki z pandemią Prezydent Truskolaski zapragnął zrobić ze Skweru Adamowicza wizytówkę Białegostoku za ponad milion złotych, żeby się przypodobać swoim kolegom z Koalicji Obywatelskiej? Proponowałbym prezydentowi skupić się na realnych potrzebach mieszkańców, naprawie fontanny na Plantach czy budowie kanalizacji oraz sieci wodociągowej, tam gdzie mieszkańcy proszą o pomoc od lat.

Radny dodał, że jeżeli będzie wola w sprawie modernizacji skweru, to jak najbardziej prezydent jako mieszkaniec mógłby złożyć projekt w ramach BO i poddać swój pomysł pod ocenę mieszkańców.

- Skoro miasto stać na takie luksusy, to powinno je stać na wszystko, np. na oświetlenie pałacu, kościołów i cerkwi - tłumaczył radny.

Prezydent Tadeusz Truskolaski odpowiada, że pomysł rewitalizacji skweru wypłynął z Departamentu Gospodarki Komunalnej z uwagi na charakter tego miejsca i jego położenie w centrum miasta. Podkreśla też, że od dwóch lat awarii ulega też fontanna i wymaga kompleksowego remontu.

- Jeżeli radny Dębowski uważa, że miasto ma za mało pieniędzy to powinien apelować do swoich partyjnych kolegów w Warszawie, aby wzrosły dotacje na zadania zlecone oraz zwiększył się udział gmin w podatku PIT, o co zabiegamy. Sprawdzimy chętnie jego skuteczność w tej materii - dodaje prezydent.

Czytaj też:Budżet Białegostoku 2021. Mniejsze dochody, mniej funduszy unijnych, mniej na inwestycje. Prezydent Tadeusz Truskolaski przedstawił projekt

Teraz oglądasz: Skwer Lecha i Marii Kaczyńskich w Białymstoku już po rewitalizacji