Przewaga nie do roztrwonienia
Stało się tak dzięki serii trzech zwycięstw na początek drugiej fazy rozgrywek, a także porażkom zajmującego trzecie miejsce Centrum Augustów. W minioną sobotę SKS pewnie pokonał u siebie Stoczniowca Gdańsk 3:1, a augustowianie polegli w stolicy z MOS-em Wola. Różnica między tymi zespołami wynosi już 10 punktów i jest nierealna do odrobieni. Centrum ma jeszcze niewielkie szanse na wyprzedzenie drugiego w tabeli MOS-u. Dodajmy, że hajnowianie, jako zwycięzcy sezonu zasadniczego, do drugiej fazy przystąpili z bonusem 9 punktów.
Oznacza to, że SKS może już teraz spokojnie przygotowywać się do turniejów, w których rozstrzygną się losy awansu do pierwszej ligi. Te odbędą się dopiero za trzy miesiące.
- Istnieją tylko matematyczne możliwości na to, że wypadniemy z dwójki. Już zmieniam cykl treningowy, by być na początku maja w jak najlepszej dyspozycji - mówi Jerzy Nowik, trener SKS.- Przez chwilę będziemy wypoczywać, ale spokojnie - nie na Bahamach tylko aktywnie w sali gimnastycznej.
Nic nie robią na wariackich papierach
Nowy cykl treningowy, zmiana obciążeń, może skutkować słabszą formą w nadchodzących meczach. Ta ma przyjść przecież za jakiś czas. Dodajmy, że dla walki o awans kompletnie znaczenia nie ma to, czy SKS zajmie pierwsze, czy drugie miejsce w grupie.
- Po odpoczynku wejdziemy na duże obciążenia. To może się odbić na grze w meczach. Jak przyjdzie porażka, nie będziemy panikować, choć nastawienie jest takie, by nadal wszystko wygrywać - mówi Nowik.
Najbliższe spotkania nie mają więc wielkiej stawki. Czy to oznacza, że szkoleniowiec zamierza dawać więcej szans młodym zawodnikom, jak np. Erik Mikulski i Łukasz Kruk? Owszem, ale nie stanie się to z dnia na dzień.
- Bardzo bym tego chciał, tylko młodzi muszą na to zapracować. Nie będę nic robił "na wariackich papierach", czyli nie wpuszczę od razu na boisko trzech młodych zawodników. To trzeba dozować. Po pierwsze - chcemy nadal wygrywać. Po drugie - oni też muszą się nauczyć, że wchodzą nie po to, by sobie pograć, ale pomóc drużynie odnieść zwycięstwo - tłumaczy swoją filozofię Jerzy Nowik.
Niewątpliwie hajnowska siatkówka znów święci triumf. Ten sezon praktycznie zakończył się sukcesem, a przecież może być jeszcze lepiej.
SKS Hajnówka - Stoczniowiec Gdańsk 3:1 (25:16, 19:25, 25:17, 25:18).
SKS Hajnówka: Małachowski, Saczko, Bernatowicz, Ignaciuk, Żyliński, Kuźma, Mołs (libero).
MOS Wola Warszawa - Centrum Augustów 3:1 (27:25, 25:23, 21:25, 25:22).
W 4. kolejce pauzował Huragan Wołomin.
Tabela
1. SKS Hajnówka 3 16 9:5
2. MOS Wola 3 13 8:5
3. Centrum 4 6 7:11
4. Huragan 2 3 4:4
5. Stoczniowiec 2 2 3:6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?