Skrzyżowanie DK65 i DW671. Często dochodzi tu do wypadków. Mieszkańcy i burmistrz Knyszyna domagają się sygnalizacji świetlnej (zdjęcia)

- Jest tam straszliwy ruch. Cały czas są tu wypadki. Był jeden śmiertelny. Nie da się wyjechać na tę Szosę Ełcką. Pół godziny trzeba czekać w kolejce. Szczególnie teraz, latem, jak wszyscy jadą na Augustów - mówi Zygmunt Żur, mieszkaniec Knyszyna. To on zgłosił nam problem.

Chodzi o skrzyżowanie Drogi Krajowej 65 z Drogą Wojewódzką 671. W sprawę zaangażował się też burmistrz Knyszyna, Jarosław Chmielewski. Wspiera mieszkańców i zgłasza potrzebę budowy sygnalizacji świetlnej na niebezpiecznym skrzyżowaniu.

- Zgłaszamy potrzebę przebudowy tego skrzyżowania do generalnej dyrekcji dróg. Już piąty rok walczymy w tej sprawie. Dziesięć razy wysyłana była dokumentacja fotograficzna z wypadkami i kolizjami. Dwa lata temu odbyła się tam modernizacja. Ale nie przyniosła żadnych skutków. Nadal jest tam niebezpiecznie i problem wciąż występuje. Można powiedzieć, że wysyłamy około czterech pism rocznie do GDDKiA. Odpowiadają, że nie posiadają środków finansowych na to zadanie - tłumaczy Jarosław Chmielewski.

Jak wynika ze statystyk udostępnionych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w latach 2017-2020 na wspomnianym skrzyżowaniu doszło do 7 wypadków. W ich wyniku było 10 osób rannych. W każdym przypadku chodziło o nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu.

Prośby mieszkańców zostały wysłuchane. Zadanie przebudowy skrzyżowania, wraz z budową sygnalizacji świetlnej jest obecnie na 392 pozycji programu redukcji zdarzeń drogowych.

- Zadanie zostało zgłoszone w Programie Redukcji Liczby i Skutków Zdarzeń Drogowych jako „Przebudowa skrzyżowania z DW671, budowa sygnalizacji świetlnej, pasów do skrętu w lewo”. Po potwierdzeniu finansowania zadania realizacja w systemie projektuj i buduj mogłaby się rozpocząć w 2022 roku - wyjaśnia Bartłomiej Piotrowski, Zastępca Naczelnika Wydziału Monitorowania Inwestycji Drogowych GDDKiA.