Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skradzione części volkswagena od razu pojawiły się na Allegro. To nie był przypadek!

na podst. KWP w Białymstoku, (sj)
fot. KWP w Białymstoku
W piątek opisaliśmy historię Czytelniczki, która podejrzewała, że części z jej okradzionego volkswagena trafiły na Allegro. Policja już zamknęła złodziei.

Z samochodu pani Kasi złodziej ukradł tylną półkę bagażnika. Kobieta zauważyła to rano. Czysty pech. Nie chciała iść na policję, bo nie wierzyła, że uda się znaleźć sprawców. Pojechała do pracy. I tam postanowiła, że poszuka nowej półki na Allegro.

Kiedy wróciła do domu, zobaczyła, że w takim samym samochodzie sąsiada brakuje identycznej części. Chwilę później znalazła na Allegro u jednego ze sprzedających dwie takie właśnie półki. Użytkownik wystawił je kilka godzin wcześniej.

Sprzedający, mieszkaniec jednej z podbiałostockich miejscowości, w opisie zachwalał, że półki są w bardzo dobrym stanie. Koszt - 100 złotych. Przyznał jednak "Nie są mojej własności. Pochodzą z aut sprowadzonych z zagranicy." I sugerował odbiór osobisty w Białymstoku.

Pani Kasia zadzwoniła do sprzedającego. Nagle cena urosła do 400 złotych: stówka za półkę, druga za haczyk, trzecia za drugi haczyk, a czwarta za wyjście z domu.

Tego było już za wiele. Pani Kasia poszła na policję. Zgłosiła sprawę. Powiedziała także policjantowi o swoich domysłach i wystawionych na Allegro przedmiotach.

Mundurowi zadzwonili na numer telefonu podany przez sprzedawcę pod pozorem zakupu półki. Męski głos w słuchawce oznajmił, że spotkają się o godzinie 12 na rynku, gdyż nie zna miasta.

Na miejscu transakcji okazało się, że handlarzami są dwaj młodzi mieszkańcy Choroszczy. 21 i 23-latek przywieźli ze sobą dwie tylne półki pasujące do golfa. Na pytanie skąd je mają odpowiedzieli, że pochodzą z rozbiórki samochodów z zagranicy.

Policjantom takie tłumaczenie nie wystarczyło. W trakcie dalszych ustaleń mężczyźni przyznali się do kradzieży. Opowiedzieli również o czterech innych jakich dokonali na terenie miasta. Wszystkie dotyczyły tego samego modelu volkswagena.

W domu jednego z nich policjanci znaleźli resztę łupu. Kradzione przedmioty posłużyły do naprawy ich golfa, którego wcześniej rozbili. Pozostałe rzeczy sprzedawali. Jak tłumaczyli pieniądze były im potrzebne na opłacenie studiów i bieżące wydatki. Obaj zostali zatrzymani. Złodzieje trafią przed oblicze sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny