Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skradziona część samochodu od razu pojawiła się na Allegro. Przypadek?

(sj)
fot. Archiwum
Jakby tego było mało wystawiający przedmiot napisał w ogłoszeniu, że część nie jest jego własnością. I zaprasza do kupna.

Z samochodu pani Kasi złodziej ukradł tylną półkę bagażnika. Kobieta zauważyła to rano. Czysty pech. Nie chciała iść na policję, bo nie wierzyła, że uda się znaleźć sprawców. Pojechała do pracy. I tam postanowiła, że poszuka nowej półki na Allegro.

Kiedy wróciła do domu, zobaczyła, że w takim samym samochodzie sąsiada brakuje identycznej części. Chwilę później znalazła na Allegro u jednego ze sprzedających dwie takie właśnie półki. Użytkownik wystawił je kilka godzin wcześniej.

Sprzedający, mieszkaniec jednej z podbiałostockich miejscowości, w opisie zachwala, że półki są w bardzo dobrym stanie. Koszt - 100 złotych. Przyznaje jednak "Nie są mojej własności. Pochodzą z aut sprowadzonych z zagranicy." I sugeruje odbiór osobisty w Białymstoku.

Pani Kasia zadzwoniła do sprzedającego. Nagle cena urosła do 400 złotych: stówka za półkę, druga za haczyk, trzecia za drugi haczyk, a czwarta za wyjście z domu.

Tego było już za wiele. Pani Kasia poszła na policję. Zgłosiła sprawę. Powiedziała także policjantowi o swoich domysłach i wystawionych na Allegro przedmiotach.

- Zajęliśmy się tą sprawą. Zrobimy wszystko, żeby ją wyjaśnić - mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik podlaskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny