Policja nie ewakuowała klientów sklepu sieci Biedronka
(fot. Fot. Wojciech Wojtkielewicz)
- Dostaliśmy telefon na numer 112, że na dachu supermarketu spożywczego przy ulicy Piastowskiej 25 jest podłożona bomba - mówi Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Zaraz po przybyciu funkcjonariuszy na miejsce, do akcji wkroczył 6-letni Boy. To czarny labrador, specjalista od wykrywania ładunków wybuchowych.
Pies obwąchał cały teren wokół Biedronki. Samochody zaparkowane wokół dyskontu, okoliczne krzaki i budkę telefoniczną. Ale bomby nie było.
Nie była potrzebna ewakuacja sklepu. Nikomu też nic się nie stało. Po kilkunastu minutach Boy znalazł się z powrotem w radiowozie.
- Policjanci są na miejscu cały czas. Sprawdzają. Ale najprawdopodobniej informacja o bombie okazała się tylko głupim żartem - dodaje Tomaszczuk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?