Nie pozwolimy na to. Będziemy protestować do skutku - denerwuje się Wiesław Szymański, mieszkaniec Studzianek.
- Tu jest otulina puszczy, obok źródło wody pitnej, a oni chcą wszystko zatruć - dodaje pani Iwona, też mieszkanka wsi.
- Trafi tu azbest z całego województwa, a może nawet i Polski - mówi pani Halina.
Wniosek o pozwolenie na zbudowanie składowiska azbestu złożyła firma Radmix. Wysypisko ma powstać na terenie byłej żwirowni w Studziankach.
- Firma zgłosiła się do nas w tej sprawie, ale żadne decyzje jeszcze nie zapadły - przyznaje Wiesław Zawistowski, kierownik referatu budownictwa w urzędzie w Wasilkowie.
Gmina o planowanej inwestycji zawiadomiła właścicieli siedemnastu sąsiadujących działek. Tak wieść rozniosła się po okolicy. Mieszkańcy od razu postanowili walczyć. Zaczęli zbierać podpisy pod wnioskiem przeciw składowisku. Listy rozłożyli w sklepach we wsi. Już poparło ich ponad 500 osób. I wciąż podpisują się kolejne.
- Jest tutaj jedno wysypisko. Nie chcemy drugiego - mówi Jolanta Szymańska, sołtys Studzianek. - Mamy wkoło piękne tereny rekreacyjne. Jeśli zrobią składowisko azbestu, spadnie cena ziemi.
- A w dodatku to trucizna - dodaje pani Iwona.
Dziś mieszkańcy spotkają się w tej sprawie z burmistrzem gminy Wasilków, pracownikami ochrony środowiska i inwestorem.
- Zadbamy, żeby wszystko było bezpiecznie - mówi Radosław Zieliński, właściciel działki, na której ma powstać wysypisko.
Więcej o planowanej budowie składowiska przeczytasz w sobotnim papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?