Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skatepark w Łapach może powstać

Julita Januszkiewicz
W Łapach nie ma gdzie poszaleć. Gdy już znajdziemy lekko spadzisty teren, jesteśmy przeganiani i traktowani jak intruzi - żali się młodzież, która jeździ na deskorolkach i bmx-ach. Na szczęście, za rok to się zmieni.
W Łapach nie ma gdzie poszaleć. Gdy już znajdziemy lekko spadzisty teren, jesteśmy przeganiani i traktowani jak intruzi - żali się młodzież, która jeździ na deskorolkach i bmx-ach. Na szczęście, za rok to się zmieni. Julita Januszkiewicz
Kilkunastu miłośników deskorolek, rolek i bmx-ów zadeklarowało, że zbierze wśród ludzi podpisy poparcia i wstąpi do stowarzyszenia. Dzięki temu łatwiej będzie można zdobyć unijne fundusze na budowę skateparku w Łapach. Z kolei burmistrz Wiktor Brzosko obiecał, że w budżecie znajdą się pieniądze na tzw. wkład własny. Skatepark mógłby powstać nawet za rok, na obiektach miejskiego stadionu.

Skejterów w Łapach jest dwudziestu. Na co dzień uczą się bądź studiują. Ale w wolnych chwilach uwielbiają jeździć na deskorolce, rolkach lub rowerach bmx.

- To nasza pasja. Chyba lepiej uprawiać sport niż stać pod budką z piwem - stwierdził Damian Falkowski. Ma 18 lat. Jeździ od półtora roku.

- W Łapach nie ma gdzie poszaleć. Gdy już znajdziemy lekko spadzisty teren, jesteśmy przeganiani i traktowani jak intruzi - żalili się chłopcy.

Dlatego jeżdżą do białostockiego skateparku. - Miesięcznie wydaję na to 250 złotych. To sporo - ocenił Damian Michałowski.

Marzą, by w ich mieście też powstał skatepark. Taki z prawdziwego zdarzenia. - Mniejsze miejscowości, jak Kleosin, Sokoły mają takie miejsca - powiedział Michał Stefaniak, który już sześć lat czeka na budowę takiego toru w Łapach.

- Najpierw słyszeliśmy, że nie ma pieniędzy, bo najważniejsza jest budowa basenu. Ale on przecież nie powstanie - dodał Jakub Perkowski.
W poniedziałek młodzież spotkała się z władzami Łap i z Adamem Protasiewiczem, szefem tamtejszego Ośrodka Kultury Fizycznej.

- Przyszliśmy do burmistrza, by nam pomógł, ale on chyba nie wie, jak się do tego zabrać - denerwował się przed spotkaniem Jakub Perkowski.

Łapskich skejterów poparł dyrektor OKF. Zapewnił ich, że po pierwsze, wie, co to pasja. A po wtóre, nie trzeba go przekonywać do budowy skateparku. - Taki plac o wymiarach 12 na 25 metrów mógłby przecież powstać na obiektach stadionu miejskiego. Jego budowa kosztowałyby około 40 tysięcy złotych - dodał szef Ośrodka Kultury Fizycznej i pokazał młodzieży projekt.

Wiktor Brzosko, burmistrz Łap podkreślił, że dobrze byłoby gdyby skejterzy mieli poparcie jakiegokolwiek łapskiego stowarzyszenia.

- Łatwiej zdobyć wtedy unijne pieniądze. Gmina przeznaczy 10 tysięcy złotych wkładu własnego - mówił burmistrz Łap. - Zadanie to trzeba będzie najpierw wprowadzić do budżetu. Macie więc miesiąc na zorganizowanie wszystkiego. Trzeba też przygotować wniosek - dodał burmistrz.

Młodzież zadeklarowała się, że zbierze podpisy wśród ludzi oraz przystąpi do Stowarzyszenia Rowerowego Peleton lub Stowarzyszenia Edukacyjno - Sportowego Petrus. Jeśli plany się powiodą, to już za rok w Łapach może powstać skatepark z prawdziwego zdarzenia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny