Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skansen zabezpieczony jak twierdza. Monitoring i zaawansowane systemy chronią Muzeum Wsi w Osowiczach.

Urszula Zimnoch [email protected] tel. 85 748 95 81
Białostockie Muzeum Wsi w Osowiczach korzysta z rozbudowanego systemu zabezpieczeń, od monitoringu po firmę ochroniarską, która patroluje obszar całego skansenu
Białostockie Muzeum Wsi w Osowiczach korzysta z rozbudowanego systemu zabezpieczeń, od monitoringu po firmę ochroniarską, która patroluje obszar całego skansenu Fot. Anatol Chomicz
Posterunek w budynku z Piszczat Piotrowięt. Do tego monitoring, system przeciwpożarowy i antywłamaniowy z centralą w chacie z Pieczysk. Z tak rozbudowanych zabezpieczeń technicznych korzysta skansen w Osowiczach.

W historii skansenu mieliśmy trzy pożary - opowiada Artur Gaweł, kierownik Białostockiego Muzeum Wsi w Osowiczach. - Nie wiem, czy w Polsce jest taki drugi skansen, który tak mocno ucierpiał z powodu pożarów jak nasz.

Jest co chronić

Podbiałostocki skansen właśnie wybiera nową firmę, która zadba o skarby znajdujące się na terenie muzeum. A jest co chronić. Drewniane spichlerze oraz wiatraki, kryte strzechą stodoły oraz unikatowe chałupy z początków XX wieku. Najstarszym i największym obiektem na terenie skansenu jest dwór z Bobry Wielkiej koło Nowego Dworu. W sumie na terenie skansenu znajduje się ponad 40 drewnianych budynków.

- Są to obiekty, których już nie ma w terenie - tłumaczy kierownik skansenu. - Na przykład nigdzie nie znajdziemy takiej chałupy krytej strzechą jak ta, która pochodzi ze Starej Grzybowszczyzny. Nie mówiąc już o wyposażeniu wnętrz domostw.

Oprócz zabudowań w skansenie są również drewniane krzyże, kapliczki, studnie oraz ule. A wszystko znajduje się na ogrodzonym terenie, który zajmuje kilkanaście hektarów.

Najgorsze są pożary

Najpoważniejszym zagrożeniem dla drewnianych skarbów jest ogień. Największy pożar nawiedził skansen w 1994 roku. Wtedy to spłonęło doszczętnie niemal dziesięć budynków.

Na terenie skansenu obowiązuje bezwzględny zakaz palenia papierosów. Dlatego ochrona zwraca uwagę wszystkim zwiedzającym, którzy łamią ten przepis.

- Tu trzeba mieć rękę cały czas na pulsie - mówi Tadeusz Zawadzki, który jest dozorcą muzeum. - Nawet teraz, bo są kuligi i nie wiadomo, co komu przyjdzie do głowy. A wystarczy jeden papieros.

Przydatny monitoring

Zabytkowe budynki objęte są nie tylko ochroną przeciwpożarową. W skansenie w Osowiczach działa też system antywłamaniowy, a w niektórych punktach są zainstalowane kamery. Nadzór nad tymi systemami także należy do zadań ochrony.

Od czasu zainstalowania monitoringu jest znacznie spokojniej. Przedtem zdarzało się, że ktoś chodził po terenie skansenu poza wyznaczonymi godzinami dla zwiedzających czy też po zmroku.

- Wcześniej zdarzały się włamania, a dewastacja na terenie skansenu była na porządku dziennym, więc wszelkimi siłami staramy się zapobiec temu - opowiada Artur Gaweł.

Niemniej nieprzyjemne incydenty i tak się zdarzają: - W siatce ogrodzeniowej bardzo często odkrywamy jakieś dziury - mówi Tadeusz Zawadzki. - Z kolei z płotu znikają kolejne sztachety, więc cały czas musimy być czujni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny