Są pewne normy, które powinny być przestrzegane - powiedział Marek Zalewski, autor wystawy "Supraśl - 500 lat z dziejów klasztoru". Zaraz potem odsłonił jej kontrowersyjne fragmenty, które wcześniej zgodził się zasłonić. Urażeni prawosławni mnisi i księża opuścili uroczystość.
Cisza przed burzą
W jednej sali piękna przyroda uchwycona na zdjęciach Wiktora Wołkowa, w drugiej historyczna wizja dziejów supraskiego klasztoru przygotowana przez Marka Zalewskiego.
Wśród gości m.in. hrabia Zachert, senator Cimoszewicz. Oficjalne przemówienia, później wspólna modlitwa katolików i prawosławnych. Księża wspólnie poświęcili sale w CKiR.
Później część artystyczno-kulturalna, czyli śpiew operowy i prezentacja autorów obydwu wystaw. Pierwszy przemówił Marek Zalewski...
Polityka czy historia?
- Czy jesteśmy społeczeństwem cywilizowanym? - zaczął i zaraz przeszedł do setna wystąpienia: - Dwa tygodnie temu zadzwonił do mnie pan Czarek Mielko (dyrektor CKiR w Supraślu, dop. red.). Powiedział, że księża Misijuk i Makal mają wątpliwości, co do fragmentów mojej wystawy. Powiedziałem, że w porządku, niech napiszą, a ja się do tego ustosunkuję. Miały być dwa fragmenty zaklejone, a dzisiaj widzę, że są cztery.
Chwilę potem, w błysku fleszy i kamer, podchodził do zaklejonych fragmentów swojej wystawy i je odsłaniał. Przy okazji cytował opracowania, które jego zdaniem świadczyły, że napisał prawdę.
- Ja mam dyplom Uniwersytetu Warszawskiego. Ksiądz Misijuk i ksiądz Makal są chyba pseudohistorykami, bo takiego dyplomu nie mają - mówił do zebranych Zalewski i kontynuował dzieło odsłaniania spornych cytatów. Gdy był przy fragmencie, w którym powiązał sprawę odzyskania supraskiego klasztoru przez prawosławnych ze stanem wojennym, jeden z duchownych prawosławnych nie wytrzymał:
- Bez polityki ani rusz. U pana musi być polityka - stwiredził duchowny.
- Dlaczego pan połączył te dwa wydarzenia? - zapytaliśmy autora, ale odpowiedzi nie było.
W tym czasie, obecni na uroczystości prawosławni duchowni, postanowili wyjść z CKiR.
Ferment pozostał
Później uwagę poświęcono wystawie Wiktora Wołkowa. Obecny na uroczystości wiceprezydent Białegostoku Aleksander Sosna, poprosił zebranych, by przeszli z sali z wystawą Zalewskiego, do tej, w której znajdowały się zdjęcia znanego supraskiego fotografa. Wiktor Wołkow pytany przez nas o komentarz do wydarzeń z udziałem Zalewskiego, nie chciał się wypowiadać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?