Strefa buforowa przy polsko-białoruskiej granicy. Co się działo przez ostatnie 90 dni
Strefa buforowa na podlaskim odcinku polsko-białoruskiej granicy została wprowadzona 13 czerwca. W ciągu 90 dni przed tą datą Straż Graniczna zatrzymała 270 podejrzanych o udział w przemycie ludzi (organizatorów i pomocników) i udaremniła ponad 17 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy. Po 13 czerwca członków grup przemytniczych zatrzymano ponad 70, a prób przekroczenia granicy było niespełna 6,2 tys. To mniej niż w samym maju (ponad 7 tys.).
Czytaj też:
- Te cyfry pokazują wyraźnie, że wprowadzenie strefy buforowej przyniosło oczekiwane efekty w postaci zmniejszenia liczby prób nielegalnego przekraczania granicy aż o 64 proc., ale wpłynęło też na skuteczność naszych działań - podkreśla mjr SG Katarzyna Zdanowicz, rzecznik Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Zakaz przebywania dotyczy odcinka prawie 61 km o różnej szerokości: od 200 m do 2 km. To obszar w zasięgu terytorialnym podlaskich placówek SG w Narewce, Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych oraz Czeremsze (co do zasady nie obejmuje miejscowości i szlaków turystycznych). To od 11 września się nie zmieni. Nadal wjazd do strefy osób spoza "katalogu", będzie wymagał zgody komendanta właściwej placówki SG. Przez poprzednie 90 dni takich zgód wydano prawie 160 (w tym blisko 100 dla dziennikarzy, pozostałe - dla przedstawicieli organizacji pozarządowych i pracowników).
Strefa buforowa. Uszczelnienie granicy, poprawa bezpieczeństwa żołnierzy i funkcjonariuszy
Celem wprowadzenia strefy było też zapewnienie bezpieczeństwa osób postronnych i funkcjonariuszy. Chodzi o pograniczników, policjantów i żołnierzy.
Czy było bezpieczniej? Jak mówiła mjr Zdanowicz na zorganizowanej w środę (11.09) konferencji prasowej, ataki na polskie patrole nie ustały. Nadal obrzucane są kamieniami i gałęziami przez osoby znajdujące się po białoruskiej stronie. Na szczęście żaden z mundurowych nie ucierpiał. Uszkodzone zostały jedynie pojazdy służbowe SG i policji. Ta ostatnia podaje swoje statystyki.
- Odnotowujemy spadek interwencji podejmowanych przez policjantów w związku z agresywnym zachowaniem osób które próbowały nielegalnie przedostać się na teren naszego kraju. Przed wprowadzeniem strefy mieliśmy 28 sytuacji, w których musieliśmy interweniować. 90 dni obowiązywania tej strefy to tylko 18 interwencji - wylicza podinsp. Tomasz Krupa z podlaskiej policji.
Zobacz także:
Przypomina, że policjanci prowadzą szkolenia dla żołnierzy kierowanych do pełnienia służby na granicy. Wszystko po to, by byli bezpieczniejsi.
- Wiedza przekazywana przez policjantów dotyczy przede wszystkim działania w pododdziale zwartym, z wykorzystaniem elementów jak tarcze czy inne środki techniczne. Do tej pory przeszkoliliśmy w skali kraju ponad 21 tys. żołnierzy i ponad 100 funkcjonariuszy Straży Granicznej - dodaje podinsp. Krupa.
- Codziennie w ramach służby na pierwszej linii do ochrony granicy państwowej kierowanych było ponad 6 tys. żołnierzy, którzy w ciągu doby wykonywali około 370 patroli pieszych i ponad 100 patroli zmotoryzowanych - podaje ppłk Kamil Dołęzka, rzecznik rozpoczętej 1 sierpnia operacji wojskowej "Bezpieczne Podlasie". Sami żołnierze mieli udaremnić 1,4 tys. prób przekroczenia granicy. - Ta skuteczność żołnierzy świadczy o ich profesjonalizmie, zaangażowaniu, ale też przede wszystkim o potrzebie istnienia operacji "Bezpieczne Podlasie".
Zmiany w prawie o sprzedaży alkoholu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?