Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Simon Segal w Galerii Sleńdzińskich

Aneta Boruch [email protected] tel. 85 748 96 63
Na jednej z grafik są motywy chrześcijańskie, w drugiej widać wpływy religii żydowskiej - pokazuje Marta Pietruszko. Galerii Sleńdzińskich udało się kupić nieosiągalne na rynku prace Simona Segala.
Na jednej z grafik są motywy chrześcijańskie, w drugiej widać wpływy religii żydowskiej - pokazuje Marta Pietruszko. Galerii Sleńdzińskich udało się kupić nieosiągalne na rynku prace Simona Segala. Wojciech Wojtkielewicz
Cenny zakup Pochodzący z przedwojennego Białegostoku Simon Segal po upływie wieku symbolicznie wrócił do miasta. Galerii Sleńdzińskich udało się kupić jego dwie grafiki.

Zdobycie tych prac to dla nas nie lada gratka - dumna z zakupu jest Jolanta Szczygieł-Rogowska, dyrektorka Galerii Sleńdzińskich. - Simona Segala generalnie nie ma na rynku.

- Jego prace są obecne w prywatnych zbiorach europejskich, ale też w USA i Brazylii - opowiada Joanna Tomalska, historyk sztuki, zajmująca się badaniami na Podlasiu. - O ile wiem, dotychczas w Białymstoku nie było ani jednej.

Galerii Sleńdzińskich właśnie udało się kupić we Francji dwie grafiki autorstwa Simona Segala. To wybitny artysta francuski - malarz, grafik, projektant tkanin i mozaik. Większą część swego życia przebywał za granicą. Ale jako twórcę ukształtowało go pierwsze dwadzieścia lat życia, spędzone w przedwojennym Białymstoku.

- Zdecydowaliśmy się na ten zakup, bo to artysta, związany ze środowiskiem artystów żydowskich w Białymstoku - opowiada Marta Pietruszko, historyk sztuki. - To cenny nabytek, bo ten twórca jest w zasadzie w Polsce niespotykany.

Co ciekawe, na jednej z grafik przedstawione są motywy chrześcijańskie. W drugiej widać wpływy religii żydowskiej.

Galerii udało się zdobyć te prace dzięki kontaktom z prywatnymi kolekcjonerami. Jeden z nich ma znajomego marszanda we Francji. Ten wypatrzył dzieła Segala na jednym z targów. Ówczesny posiadacz nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, co ma na stoisku.

- Zaprzyjaźniony kolekcjoner dał nam znać, że możemy mieć te dwie grafiki - opowiada Jolanta Szczygieł-Rogowska. - Odsprzedano je nam po cenie, na którą było nas stać.
Jednak konkretnej, wydanej na grafiki kwoty, szefostwo galerii nie chce podawać.

Ten nabytek wiele znaczy dla białostockiej placówki i jej planów na przyszłość. Od dłuższego czasu poszukuje ona i gromadzi dzieła przedwojennych artystów żydowskich, związanych z Białymstokiem. W ciągu ostatnich dwóch lat udało się kupić kilka.
Wśród tych autorów Segal zajmuje miejsce szczególne - we Francji działa nawet towarzystwo, skupiające jego miłośników.

- Z pewnością nie jest to artysta jeden z wielu - podkreśla Joanna Tomalska. - Sam fakt, że jest jednym z bardzo znanych we Francji malarzy ma dla Białegostoku bardzo duże znaczenie. Bo pokazuje związki miasta z kulturą paryską i światową.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny