[galeria_glowna]
Do tej pory o Siggy Davis nie wiedzieliśmy zbyt wiele, tyle tylko, że ma niezłe nazwisko, no i że ostatnio śpiewała w Kielcach na festiwalu, który Milesa ma w nazwie.
W Białymstoku towarzyszyli jej wyśmienici muzycy. Świetnie trzymający time Adam Buczek, grający wyrafinowane sola kontrabasista Stan Michalak i pianista Stefan Gąsieniec. Trzeba tez przyznać, że i sam instrument pianista miał świetnie nagłośniony, a kino Forum wydaje się idealną salą na akustyczne koncerty zbliżone do jazzu.
Bo to, co zaśpiewała Siggy Davis było mieszanką czarnej muzyki. Interpretując "All of Me" bawiła się stylami, zapraszając do świata wokalistek z lat 50. i 60. XX wieku - oczywiście czarnych. Ale nie zabrakło też utworów z pogranicza jazzu i bluesa. "God Bless The Child" wprawiło salę w chwile zadumy, a przy frazie "blues is all right" udało jej się namówić do śpiewania część publiczności. Ta zresztą była naprawdę zachwycona ciemnoskóra wokalistką. Z pewnością w zachwytach pomogła jej wyrazista mimika. Można by rzec, że wzorem pieśniarzy gospel, Siggy Davis śpiewała całym ciałem.
To był bardzo udany koncert i jako taki zapisze się w kronice Białostockiego Ośrodka Kultury. Kilkaset osób na widowni, umiarkowana cena biletu i świetne nagłośnienie dobrze rokują przyszłości koncertów z cyklu Jazz w BOK-u, a nie jak w tym wypadku lekko na boku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
