Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siemiatycze. Zniszczone molo nad zalewem. Lokalna prokuratura i policja nie chcą prowadzić sprawy (zdjęcia)

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Nowe molo zostało otwarte pod koniec 2014 r. Konstrukcja, jak podkreśla burmistrz Piotr Siniakowicz, ma 10 ton wyporności i po każdym sezonie przechodziła przegląd. Hawajska chatka to jedna z atrakcji zalewu w Siemiatyczach. Po wypadku z czerwca br. jest wciąż niedostępna. Nadzór budowlany wprowadził zakaz wejścia na deszczochrony.
Nowe molo zostało otwarte pod koniec 2014 r. Konstrukcja, jak podkreśla burmistrz Piotr Siniakowicz, ma 10 ton wyporności i po każdym sezonie przechodziła przegląd. Hawajska chatka to jedna z atrakcji zalewu w Siemiatyczach. Po wypadku z czerwca br. jest wciąż niedostępna. Nadzór budowlany wprowadził zakaz wejścia na deszczochrony. Marek Malinowski
Najpierw siemiatycka prokuratura przekazała akta białostockiej. Teraz okazuje się, że także tutejsza komenda powiatowa policji chce wyłączyć się z z postępowania. Powód? Relacje towarzyskie i powiązania rodzinne z uczestnikami zdarzenia.

Chodzi o zdarzenia z 26 czerwca. Wieczorem nad Zalewem w Siemiatyczach pod grupą nastolatków załamała się część mola. Do wody spadła "hawajska chatka", a także cztery osoby. Na szczęście jeszcze przed przyjazdem służb wszystkie o własnych siłach wyszły na brzeg. Jeden z chłopców został ranny w głowę.

Wyjaśnieniem przyczyn wypadku zajęły się ograny ścigania. Badane są dwie opcje: błędy konstrukcyjne oraz celowe działanie osób trzecich. Według bezpośrednich świadków, grupa nastolatków postanowiła dla zabawy rozhuśtać molo. To konstrukcja pływająca, w tym miejscu nie jest umocowana do dna.

Wkrótce po zdarzeniu szefowa miejscowej Prokuratura Rejonowa w Siemiatyczach wystąpiła do przełożonych z wnioskiem o przekazanie sprawy innej jednostce.

- Głównym powodem była trudna sytuacja kadrowa - ujawnia Łukasz Janyst, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Nam udało się ustalić, że chodziło też o znajomość z burmistrzem Siemiatycz, który jest przełożonym dyrektora MOSIR-u, a więc zarządcy zniszczonego obiektu. Śledczy nie chcieli być posądzeni o stronniczość.

Siemiatycze: Molo zniszczone. Zawaliło się, bo grupa nastolatków chciała się zabawić. Cztery osoby w wodzie, jedna ranna [ZDJĘCIA]

Wniosek został uwzględniony. Już 4 lipca zapadła decyzja, że sprawą będzie dalej zajmowała się Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ. Ta zabezpieczyła dokumentację medyczną i budowlaną. Zleciła też siemiatyckiej policji przesłuchanie naocznych świadków i pokrzywdzonych, którzy są z Siemiatycz. Już przesłuchano około 20 osób. Postępowanie prowadzone jest w kierunku ewentualnego zniszczenie mienia (straty oszacowano na 70 tys. zł) oraz katastrofy budowlanej i sprowadzenia zdarzenia, które zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.

Tymczasem po prawie 1,5 miesiąca od wypadku, dokładnie 5 sierpnia, naczelnik wydziału kryminalnego KPP w Siemiatyczach sporządził pismo do prokuratury o wyłączenie ich z tego postępowania z uwagi na relacje towarzyskie i rodzinne powiązania między uczestnikami zdarzenia, stronami postępowania a prowadzącymi sprawę. Już od dawna w mieście krążyły pogłoski, że w grupie nastolatków bawiących się wtedy na pomoście, były dzieci policjantów.

Białostocka prokuratura jeszcze nie odpowiedziała na to pismo. Wniosek jest analizowany.

To wszystko może jeszcze wydłużyć śledztwo. To zła wiadomość dla miłośników zalewu w Siemiatyczach. Choć są wakacje, nie ma szans, aby w tym roku molo zostało naprawione. Najpierw musi konstrukcję zbadać biegły z zakresu budownictwa powołany przez prokuraturę. Oględzin jeszcze nie było.

Siemiatycze: Nowe molo nad zalewem. Przy nowej plaży

- Rozumiem, że pewne procedury muszą potrwać. Ale od zdarzenia minęły już prawie 2 miesiące. Drewno namaka, jest coraz cięższe. Konstrukcja coraz bardziej się zapada. Wygląda to fatalnie. I wizerunkowo, a przede wszystkim zagraża bezpieczeństwu wypoczywających nad zalewem - mówi Piotr Siniakowicz, burmistrz Siemiatycz. - Trwa sezon. Budynek jest niedostępny. Mieszkańcy mają do nas pretensje. tymczasem chcieliśmy to uprzątnąć, ale nie możemy.

- Jeszcze nie wszyscy świadkowie zostali przesłuchani. Biegły musi zapoznać się z materiałem dowodowym, aby zwrócić uwagę na konkretne okoliczności. Na wstępnym etapie postępowania takie oględziny mogłyby być niewystarczające - tłumaczy Maciej Płoński, Prokurator Rejonowy Białystok-Północ.

Już w czerwcu na miejscu był inspektor nadzoru budowlanego. Wprowadził, obowiązujący do dziś, zakaz wejścia na deszczochrony. Plaża, kąpielisko i molo jest czynne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Siemiatycze. Zniszczone molo nad zalewem. Lokalna prokuratura i policja nie chcą prowadzić sprawy (zdjęcia) - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny