Będę na tych zajęciach - zapewnia Paweł Blomberg, trener pierwszoligowca z Hajnówki. - Cały czas dzwonią do nas różni ludzi, którzy grają w niższych ligach i mówią, że chcą występować w naszym zespole. My ich często nie znamy, więc to nie jest najgorszy pomysł, żeby przyjechali i pokazali, co potrafią - dodaje szkoleniowiec Pronaru Parkietu.
Zmiany będą duże
Wiele wskazuje na to, że skład drużyny zostanie poważnie zmieniony. Jeszcze w trakcie sezonu zarząd postanowił wyrzucić z zespołu podstawowego przyjmującego Rafała Matusiaka. Działacze tłumaczyli się kryzysem finansowym i swoją decyzję motywowali tym, że zawodnik zarabiał najwięcej w całej ekipie.
Hajnowianie się nie załamali. Zajęli piąte miejsce w rozgrywkach, najlepsze w historii, ale teraz nad Pronarem Parkietem zebrały się czarne chmury. Z zespołem pożegnał się libero Tomasz Knasiecki, który już opuścił Podlasie. A mówi się też o tym, że w jego ślady pójdzie między innymi Marcin Kozioł. Być może ekipę opuści także Konrad Woroniecki.
Zarząd chce luki w kadrze uzupełnić, organizując pospolite ruszenie. Oby nie była to gruba pomyłka.
Trener bez kontraktu
Nie tylko zamieszanie z Matusiakiem utrudni przekonanie nowych graczy, żeby wybrali Hajnówkę, ale też fakt, że nowego kontraktu podpisanego wciąż nie ma trener Blomberg.
- Cały czas rozmawiamy z zarządem. Nie chcę mówić, czy jestem bliżej czy dalej od pracy w Hajnówce. Mam jednak nadzieję, że do końca miesiąca wszystko się wyjaśni, bo umowę mam podpisaną do ostatniego dnia maja - podkreśla szkoleniowiec.
Nic dziwnego, że trener nie chce rozmawiać o tym, kogo najchętniej widziałby w zespole.
- Mam swoje plany, ale nie wiem, na kogo nas będzie stać - kończy trener Blomberg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?