Siatkówka. BAS KB Białystok - Karpaty Krosno 3:0. Miała być trudna wspinaczka, a był przyjemny spacerek

W pierwszym meczu w Krośnie po twardym boju białostoczanki przegrały 2:3. Teraz też zanosiło się na ciężką przeprawę z Karpatami. Tymczasem nasze zawodniczki rozegrały bardzo dobre spotkanie, które śmiało - z wyjątkiem trzeciego seta - można określić mianem siatkarskiego spacerku.

- Popełniałyśmy bardzo mało błędów, wszystko dobrze funkcjonowało, szczególnie przyjęcie i stąd taki wynik - ocenia Pola Nowacka.

Przyjezdne zaliczyły tylko miłe złego początki, bo wyszły na prowadzenie 4:1, ale BAS KB Białystok szybko uporządkował szyki i dzięki atakom Nowackiej i Agnieszki Cur-Słomki zdobył pięć punktów z rzędu. Trudno było znaleźć w ekipie gospodyń słabe punkty. Bez zarzutu spisywały się przyjmujące - Nowacka i Paulina Niedźwiecka oraz obie libero (Julia Michalewicz i Karolina Szmigielska), mądrze grę prowadziła Karolina Szczygieł Głód, ataki kończyła Cur-Słomka, a na środku siatki czujnie grały Natalia Gronostajska-Ogrodnik i Mariam Beriaszwili.

Efekt był taki, że siatkarki z Krosna nie były w stanie skutecznie przeciwstawić się drużynie trenera Sebastiana Grzegorczyka. Po kiwce Szczygieł-Głód było 11:8, po ataku bardzo skutecznie obijającej blok na lewym skrzydle Nowackiej - 18:10. Nic nie dawały zmiany i przerwy w grze, brane przez przyjezdnych. Premierowa odsłona skończyła się wyraźnym zwycięstwem Podlasianek 25:19.

Druga partia stała pod znakiem jeszcze bardziej wyraźnej przewagi naszego zespołu. Brawa kibiców wywoływały szczególnie efektowne obrony naszych siatkarek, przez co Karpaty miały ogromny problem z kończeniem akcji i traciły punkt za punktem. Po zbiciu Gronostajskiej-Ogrodnik było aż 9:1 i nic nie było w stanie zatrzymać gospodyń, które wygrały do 14.

Być może wygranie dwóch setów przyszło białostoczankom zbyt łatwo, albo siatkarki z Krosna zmobilizowały się. W każdym razie trzecia partia wyglądała inaczej. Przyjezdne zaczęły ją mocno, od prowadzenia 7:3.

- Nie było żadnej nerwowości. Mamy bardzo szeroką kadrę i gdy komuś nie idzie, to są dziewczyny, które dadzą dobrą zmianę. Weszły Marysia Woźniak, Basia Sokolińska oraz Liza Manczak i dalej robiliśmy swoje - zaznacza trener Grzegorek.

Białostoczanki stopniowo odrabiały straty i po ataku Cur-Słomki wyrównały na 14:14 i zaczęła się zacięta walka punkt za punkt. Końcówka należała do kapitan naszej drużyny - Barbary Sokolińskiej. Jej trzy potężne zbicia pozwoliły wygrać do 23 i zgarnąć całą pulę.

- Jesteśmy świeżym zespołem, ale z każdym meczem wygląda to lepiej. A z punktami jest tak, jak z grzybami, czyli trzeba je zbierać. I to właśnie robimy - podsumowuje Pola Nowacka.

WYNIKI 16. KOLEJKI

• BAS Kombinat Budowlany Białystok - Karpaty Krosno (3:025:19, 25:14, 25:23).
• BAS KB Białystok: Niedźwiecka, Cur-Słomka, Beriaszwili, Nowacka, Szczygieł-Głód, Gronostajska-Ogrodnik, Michalewicz (libero), Szmigielska (libero) oraz Papszun, Sokolińska, Manczak, Kisielewska i Woźniak.
• SMS PZPS I Szczyrk - LOS Nowy Dwór Mazowiecki 1:3, Stal Mielec - Częstochowianka Częstochowa 3:0, LTS Legionovia Legionowo - Enea Energetyk Poznań 3:0, Sokół Mogilno - Płomień Sosnowiec 1:3, Nike Węgrów - SAN-Pajda Jarosław 2:3, Wieżyca 2011 Stężyca - Solna Wieliczka 1:3.

TABELA
1. Stal Mielec 16 46 47:7
2. Płomień Sosnowiec 17 41 45:15
3. Enea Energetyk Poznań 17 38 41:16
4. LOS Nowy Dwór Mazowiecki 16 32 38:25
5. Solna Wieliczka 16 31 36:25
6. BAS KB BIAŁYSTOK 16 29 34:24
7. Sokół Mogilno 17 25 30:32
8. Karpaty Krosno 16 24 29:29
9. SMS PZPS I Szczyrk 20 23 28:42
10. Nike Węgrów 17 21 29:38
11. SAN-Pajda Jarosław 15 19 27:29
12. Wieżyca 2011 Stężyca 19 11 18:48
13. LTS Legionovia Legionowo 17 8 11:44
14. Częstochowianka Częstochowa 17 6 8:47