W pierwszym secie Asseco Resovia uciekała na 2-3 punkty (5:2, 6:3,11:9), a lubinianie ją gonili i odrabiali straty. Po asowej zagrywce Klemena Cebulja i mocnym uderzeniu Toreya Defalco rzeszowianie prowadzili 14:10. Po obu stronach siatki były ładne akcje i błędy w ataku i przede wszystkim na zagrywce. Rzeszowianie, którzy mieli zdecydowanie lepszy atak, po tej wymianie pomyłek przeważali jednym oczkiem, ale po zbiciu Seweryna Lipińskiego był remis (20:20). Końcówka dla faworyzowanych gospodarzy. Jakub Kochanowski zablokował Jake Hansea (23:21), Dominik Czerny posłał piłkę w aut (24:21). „Miedziowi” dobrze grający w przyjęciu, wygrali dwie kolejne akcje, ale Defalco mocnym atakiem pozbawił ich złudzeń na coś więcej.
W drugiej partii rzeszowianie od początku trzymali rywali na bezpieczny dystans. Mocno zagrywali, mocniej atakowali, stawiali blok. Panowali nad sytuacją. Po mocnych uderzeniach Defalco było 10:6. Na 13:9 podwyższył blokiem Bartłomiej Mordyl. Cebulj trafił asa (16:10). Stephen Boyer pokazał moc ataku (18:12). Trzy punkty podarowali miejscowym po błędach goście. Kochanowski zagrał asa, Boyer wywalczył piłki setowe, Ferens punktowymi zagrywkami opóźnił zakończenie, a kropkę nad „i” znów postawił Defalco, który zdobył swój 11. punkt (o oczko lepszy był Boyer).
Do stanu 17:17 w trzecim secie trwała wyrównana walka. Drużyny grały punt za punkt. Goście prowadzili nawet dwoma punktami (19:17, 20:18). Po autowym ataku Hanesa, który ostentacyjnie denerwował się na siebie za każdą nieudaną akcję, był remis 20:20. Po chwili asa zagrał Fabian Drzyzga (21:20). Finisz także dla rzeszowian, którzy bardziej się skoncentrowali i zdobyli potrzebne punkty. Mecz zakończył bardzo dobrze dysponowany Defalco.
Kibice robili sobie zdjęcia z trofeum otrzymanym przez resoviaków za wygranie Pucharu CEV, które było wystawione w hali. W Wielki Czwartek wielkiej siatkówki na Podpromiu nie było, ale rzeszowianie stanęli na wysokości zadania i wygrali do zera.
Mieliśmy ten mecz pod kontrolą, a odrabianie strat przez Cuprum lub minimalne prowadzenie wynikało może troszeczkę z mniejszej naszej koncentracji. Może nam uciekła chęć zakończenia meczu, tak szybko jak to jest możliwe. W najważniejszych momentach wykazaliśmy pełne skupienie, zrobiliśmy wszystko tak, jak należy i cieszymy się, że ten mecz zamknęliśmy w trzech setach
- podsumował dla "Nowin" Bartłomiej Mordyl.
Asseco Resovia – KGHM Cuprum Lubin 3:0 (25:23, 25:17, 25:22)
Asseco Resovia: Drzyzga 4, Boyer 14, Cebulj 8, Defalco 16, Kochanowski 7, Mordyl 8, Zatorski (libero) oraz Louati 1, Staszewski. Trener Giampaolo Medei.
Cuprum: Kubicki 1, Lipiński 8, Ferens 13, Pietraszko 3, Hanes 8, Czerny 4, Granieczny (libero) oraz Węgrzyn 4. Trener Paweł Rusek.
Sędziowali: Paweł Burkiewicz (Kraków) i Mariusz Gadzina (Strzyżów). MVP: Torey Defalco. Widzów: około 1300.
Polub nas na Facebooku:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kwaśniewska zawstydza młodsze koleżanki. Wyglądała w teatrze jak 40-latka
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA