Nie mam pretensji do zawodników o tę porażkę. Podjęli walkę i należą się im za to słowa uznania - ocenia opiekun pierwszoligowych Żubrów.
- Ciężko jest o korzystny wynik, kiedy traci się graczy wysokich. Do Tarnobrzega nie pojechał Brahima Konare, który cały czas zmaga się z kontuzją. Szybko faule złapał Rafał Kulikowski, a na początku czwartej kwarty za pięć przewinień boisko musiał opuścić Andrzej Misiewicz - opowiada szkoleniowiec białostoczan.
Nie bez winy byli też sędziowie, którzy podejmowali kontrowersyjne decyzje.
- Arbitrzy nie zauważali takich błędów, które wszyscy obecni na sali widzieli. Ale to co zrobili w końcówce było niewiarygodne. Trzy sekundy przed końcem przegrywaliśmy trzema punktami i Tomek Kujawa faulował celowo. Gdyby przeciwnicy nie wykorzystali rzutów osobistych mieliśmy jeszcze czas na przeprowadzenie akcji i doprowadzenie do wyrównania. Tomek uderzył rywala po rękach tak ewidentnie, że wszyscy w sali krzyknęli faul. Ale sędziowie tego nie zobaczyli. Trzy pary oczu nic nie widziały. Tomek zaczął z arbitrami dyskutować, ale został za to ukarany faulem technicznym. Tak nie może być, to przecież nie jest liga szkolna - kończy trener Kubiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?