Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka Tarnobrzeg - Żubry 72:68

Sylwia Kowalczyk [email protected] tel. 085 748 95 34
Adam Bet (z piłką) w starciu z Siarką zdobył 11 punktów
Adam Bet (z piłką) w starciu z Siarką zdobył 11 punktów fot. Wojciech Wojtkielewicz
Była szansa na wygraną. Nie udało się - mówi Marek Kubiak, trener Żubrów Białystok po porażce z Siarką Tarnobrzeg 68:72.

Nie mam pretensji do zawodników o tę porażkę. Podjęli walkę i należą się im za to słowa uznania - ocenia opiekun pierwszoligowych Żubrów.

- Ciężko jest o korzystny wynik, kiedy traci się graczy wysokich. Do Tarnobrzega nie pojechał Brahima Konare, który cały czas zmaga się z kontuzją. Szybko faule złapał Rafał Kulikowski, a na początku czwartej kwarty za pięć przewinień boisko musiał opuścić Andrzej Misiewicz - opowiada szkoleniowiec białostoczan.

Nie bez winy byli też sędziowie, którzy podejmowali kontrowersyjne decyzje.

- Arbitrzy nie zauważali takich błędów, które wszyscy obecni na sali widzieli. Ale to co zrobili w końcówce było niewiarygodne. Trzy sekundy przed końcem przegrywaliśmy trzema punktami i Tomek Kujawa faulował celowo. Gdyby przeciwnicy nie wykorzystali rzutów osobistych mieliśmy jeszcze czas na przeprowadzenie akcji i doprowadzenie do wyrównania. Tomek uderzył rywala po rękach tak ewidentnie, że wszyscy w sali krzyknęli faul. Ale sędziowie tego nie zobaczyli. Trzy pary oczu nic nie widziały. Tomek zaczął z arbitrami dyskutować, ale został za to ukarany faulem technicznym. Tak nie może być, to przecież nie jest liga szkolna - kończy trener Kubiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny