Short-track. Międzynarodowe zawody EVO CUP (wideo)

(kw)

22 listopada 2011, 5:50

W akcji jedna z białostockich medalistek – Nikola Mazur (z numerem 28), która w wieloboju była trzecia w kategorii juniorek B Wojciech Wojtkielewicz

Dobra postawa białostoczan w międzynarodowych zawodach EVO CUP w short-tracku. Zawodnicy i działacze stanęli na wysokości zadania

Drugie miejsce w wieloboju seniora Jakuba Jaworskiego i zwycięstwo w kategorii junior D Marcina Michalisa to najlepsze osiągnięcia zawodników Juvenii Białystok w międzynarodowych zawodach EVO Cup, których areną było lodowisko przy ul. 11 Listopada 28.

W imprezie wystartowało 170 zawodników z Rosji, Ukrainy, Białorusi, Łotwy, Kazachstanu oraz Polski, w tym białostockie kluby - Juvenia i UKS Szóstka.

- Zawody miały bardzo mocną obsadę i na tle zagranicznej konkurencji, szczególnie bardzo mocnej Rosji, spisaliśmy się dobrze. Mieliśmy sporo miejsc na podium w wielobojach i na poszczególnych dystansach - mówi Karolina Regucka z Juvenii. - Warto też dodać, że goście byli zadowoleni z organizacji i EVO Cup zagości w naszym mieście także za rok. Świadczy to o tym, że Białystok stanął na wysokości zadania i sportowo, i organizacyjnie - dodaje.

Jaworski zaczął przeciętnie, od ósmego miejsca w biegu na 1500 metrów, ale potem było już tylko lepiej. Reprezentant Polski wygrał bieg na kilometr, a na 500 metrów i w superfinale na 3000 metrów był drugi. Dało mu to drugą lokatę, za Rosjaninem Timurem Zacharowem.

Michalis wygrał w kategorii junior D bezdyskusyjnie, zwyciężając w biegach na 777 metrów i w superfinale na kilometr, a na 333 metry był trzeci. Na najniższym stopniu podium stanął w tej kategorii jego kolega klubowy - Jakub Maliszewski.

- Nasz dorobek medalowy byłby większy, ale z powodu kontuzji nie wystartowały kadrowiczki - Paula Bzura i Patrycja Maliszewska - zaznacza Regucka. - Wielkiego pecha miał Bartosz Konopko, który prowadząc w finale na 1500 metrów na ostatnim okrążeniu został wypchnięty i upadł, zajmując ostatecznie szóste miejsce. Na swoim koronnym dystansie 500 metrów został ukarany dyskwalifikacją, a w biegu kilometr Bartosz przewrócił się, grzebiąc szanse na podium - dorzuca.