Szacuje się, że w naszym województwie, w gettach było zamkniętych około 100 tys. Żydów. Niestety, baza źródłowa, jest uboga. Najwięcej materiałów jest w Białymstoku. W przypadku Kleszczel czy Bielska Podlaskiego - pojedyncze wspomnienia. Zachowały się też tylko nieliczne fotografie.
- Holokaust, Shoah, te pojęcia są używane dosyć często zamiennie - wyjaśnia Joanna Sapieżyńska. - Greckie słowo holokaustikos, oznacza ofiarę całopalną składaną w świątyni. To słowo jest bardziej związane z ofiarą Izaaka, która się nie dokonała. Zagłada Żydów się dokonała. Dlatego przedstawiciele społeczności żydowskiej niezbyt chętnie wybierają to pojęcie.
Dla nich jest to Shoah, słowo pochodzące z języka hebrajskiego, które oznacza zagładę, zniszczenie. W tym wypadku zagładę narodu żydowskiego - mówi Joanna Sapieżyńska.
W Polce, pierwsze getto powstało w Piotrkowie Trybunalskim, pod koniec września 1939 roku. Na naszych terenach, getta pojawiły się po napaści Niemiec na ZSRR w czerwcu 1941 roku. W swojej prezentacji Joanna Sapieżyńska zamieściła wszystkie getta naszych okolic.
Getto w Narwi powstało we wrześniu 1941 roku i działało do 2 listopada 1942 roku Więziło około 600 Żydów. - Dane są szacunkowe. Nie wiadomo do końca czy było mniej, czy więcej - tłumaczy Joanna Sapieżyńska. - Likwidacja getta łączyła się z deportacją Żydów do Bielska, a potem do Treblinki (w sierpniu 1943 roku). Trudne warunki bytowe, brak żywności, choroby, dziesiątkowały ludzi zamkniętych na małym obszarze. Dlatego deportacje w pierwszej kolejności obejmowały najsłabszych.
Gdy na starych zdjęciach widzimy getto warszawskie, mamy wyobrażenie wszystkich gett w Polsce. - Jednak obraz getta z Siemiatycz jest inny. Drewniane domy, kilka ulic otoczonych drutem kolczastym. Nie ma muru. Początkowo getta były otwarte. Polacy mogli tam wchodzić. Żydzi mogli wyjść tylko mając zaświadczenie. Potem getta zamknięto - wyjaśnia Sapieżyńska.
W getcie w Bielsku było niewielu Żydów z Hajnówki. Większość, w sierpniu 1941 roku została wywieziona do Prużan. Do Bielska trafiali też Żydzi z Orli, Bociek, Brańska i Narwi.
- Getto w Kleszczelach utworzono w maju 1942 roku. Około 30 domów, w których mieszkało blisko tysiąc Żydów, w tym trochę z Milejczyc i Nurca - opowiada Joanna Sapieżyńska. - Getto to likwidowano od 1 do 6 listopada 1942 roku. Żydów wywieziono do Prużan i Białegostoku. Stamtąd drogi były dwie: do Treblinki lub do Oświęcimia. Żydzi z naszego terenu trafiali głównie do Treblinki.
Według Joanny Sapieżyńskiej, nie zachowały się żadne zdjęcia Żydów z Hajnówki. Ulicy imienia Żydów też nie ma. Szacuje się, iż przed wojną w Hajnówce mieszkało około 600 przedstawicieli tej narodowości.
- Najwięcej było ich w Narewce, zostali wywiezieni do getta w Narwi. Wiadomo, że z Kleszczel uratowały się cztery osoby, a z Hajnówki pięć. Jeden z hajnowskich Żydów, jest w Izraelu, a pozostali prawdopodobnie w USA. Lippel jest w kontakcie w Hajnówką, chce się tu osiedlić - wylicza Joanna Sapieżyńska.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?