Sezon na sadzenie

Jak stwierdzają zgodnie właściciele sklepów ogrodniczych w tym roku nasiona i rozsady podrożały o kilkadziesiąt procent. - Cena za paczkę nasion wynosi od 1,60 do 4,5 złotego – mówi Sebastian Czarnecki ze sklepu ogrodniczego w Białymstoku.

Jednak wzrost cen nie przeraża kupujących. - W ciągu ostatniego miesiąca mamy bardzo dużo klientów - mówi Sebastian Czarnecki. - Sprzedaje się wszystko: począwszy od szlauchów wodnych, po trawy, nawozy fontanny, podświetlenia do oczek wodnych.

Jadalne górą

Ten rok zdecydowanie należy do warzyw. - Klienci kupują nasiona sałaty, pomidorów, ogórków, rzodkiewki - mówi Andrzej Iwanowicz, właściciel sklepu ogrodnicznego "Ilex" w Kleosinie. - To oczywiste, warzywa uprawiane we własnym ogródku smakują najlepiej. Poza tym sporo osób mających swoje ogródki wygospodarowało dwie lub trzy grządki na warzywa.

Moda na dziwactwa

Zainteresowanie warzywami wcale nie oznacza, że kwiaty, krzewy i drzewka odeszły na dalszy plan. Wręcz przeciwnie. - Ludzi interesują kwiaty i krzewy droższe, ale bardziej wyszukane – mówi Sebastian Czarnecki.- Dość dużym powodzeniem cieszą się ozdobne krzewy, rododendrony, różaneczniki, a także krzewy formowane, np. na kształt kuli.

Potwierdza to Monika Dziermań, która na zakupy wybrała się do sklepu Euro Ogród w Białymstoku. – Kupiłam rododendron, ale to ma być prezent – mówi. – Jednak planuję już kolejne zakupy. Bardzo interesuję się ogrodami. Sama mam duży ogród i każdą wolną chwilę spędzam na jego upiększaniu. Zwłaszcza teraz, gdy jest coraz cieplej na podwórku.

Coś pięknego

Również państwo Śliwowicy z Białegostoku postanowili zadbać o swój ogród.

- Mamy już skalniak i oczko wodne z kaskadą, a teraz planujemy wkomponować w to fontannę - opowiada Róża Śliwowska.

Państwo Śliwowicy postanowili jednak aranżację ogrodu oddać w ręce fachowców. – Oni zajęli się wizerunkiem i rozplanowaniem, a my dodajemy detale i dbamy, żeby ogród był piękny – mówi pani Róża.

A co z roślinkami? – Najładniejsze sadzonki są tylko na giełdzie przy ulicy Andersa i wcześniej na ryneczku przy Jurowieckiej – dodaje pan Śliwowski. – Kobiety sprzedawały tam zwyczaje, piękne kwiaty.