Sezon grzewczy rusza. Spółdzielnie mieszkaniowe włączają ogrzewanie

Zachęta to pierwsza duża spółdzielnia mieszkaniowa, która już w środę rozpoczęła ogrzewanie mieszkań. Ciepłe kaloryfery mają więc mieszkańcy osiedla Piasta. - Na ogrzewanie zdecydowało się także kilkanaście wspólnot mieszkaniowych - mówi Zbigniew Gołębiewski, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Białymstoku.

O cieple rozmawia się już we wszystkich wspólnotach i spółdzielniach. Tym bardziej, że zaczęły się już pojawiać telefony od mieszkańców. Takie sygnały docierały m.in. do spółdzielni Rodzina Kolejowa. Od czwartku rozpoczyna się na jej terenie sezon grzewczy.

- My jeszcze się zastanawiamy. Prawdopodobnie zaczniemy grzać od przyszłego tygodnia, chyba że wydarzy się coś złego w pogodzie. Choć zapowiada się ciepły weekend - mówi Stanisław Hołubowski, prezes Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

W poniedziałek ciepło popłynie w domach mieszkańców spółdzielni Mickiewicza. Od wtorku lub przyszłej środy sezon grzewczy chce rozpocząć spółdzielnia Bacieczki. - Wtedy spodziewane jest załamanie pogody - mówi Marek Wasilewski, prezes spółdzielni.

Na razie nie wiadomo, kiedy ciepło włączy Słoneczny Stok. - W tamtym roku byliśmy pierwsi. Nie wszyscy mieszkańcy byli z tego zadowoleni. Teraz jeszcze trochę poczekamy - mówi Jerzy Cywoniuk, prezes spółdzielni Słoneczny Stok.

Jednak zdaniem Zbigniewa Gołębiewskiego zbyt późne włączenie ogrzewania to tylko pozorne oszczędności.

- Administratorzy, którzy czekają do momentu, gdy zrobi się zimno, narażają mieszkania na szybkie wychłodzenie. Lepiej w okresie przejściowym korzystać z urządzeń automatyki pogodowej, która sama włączy ogrzewanie, gdy się ochłodzi i ponownie je wyłączy, kiedy zrobi się cieplej - podkreśla przedstawiciel MEC w Białymstoku.