Proszę nam nie imputować, że jesteśmy przeciw Żydom. Ale idąc waszym tokiem myślenia, należałoby zrównać z ziemią halę mięsną i ZUS, ogrodzić cały teren płotem, po czym mówić, że tu jest cmentarz - grzmiał z mównicy Krzysztof Stawnicki, radny PiS.
Na poniedziałkowej sesji wybuchła gorąca dyskusja na temat projektu nowego planu okolic ul. Młynowej i Cieszyńskiej. Jest w nim zapis zakazujący rozbudowy dawnej hali mięsnej przy ul. Bema 6. W kwietniu gmina żydowska złożyła wniosek, w która stwierdziła, że hala stoi na dawnym kirkucie. - Ostatnie pochówki datowane są na 1892 rok. W 1964 roku cmentarz został desakralizowany za zgodą gminy żydowskiej - mówiła Estera Zabłocka z Arsy.
To ta firma w zeszłym roku kupiła halę od PSS Społem i zgodnie z obowiązującym planem, który tego nie zakazuje, planowała rozbudować obiekt. Na parterze miałyby być usługi, a na piętrach - mieszkania.
- Zakaz rozbudowy oznacza też, że nie będziemy mogli wykonać parkingów podziemnych w zakresie, w jakim planujemy - podkreślała Zabłocka.
Przedstawicielka gminy żydowskiej Lucy Lisowska mówiła, że sumienie nie pozwoliłoby jej mieszkać na ludzkich grobach.
- Błagam was, nie popełniajcie tego błędu jak za komuny, kiedy szczątki były bezczeszczone - mówiła.
O to samo apelował też Zbigniew Nikitorowicz, radny PO. - Chodzi o honor naszego miasta - mówił.
Konrad Zieleniecki nazwał go hieną cmentarną. - Temat kirkutu wykorzystywany jest w walce politycznej - grzmiał.
Radni głosami PiS odrzucili projekt planu. Dyskusja na jego temat wróci pewnie na kolejnych sesjach. Na razie halę można rozbudowywać. - Wątpię, czy po takiej dyskusji ktoś się na to odważy - mówił w kuluarach Zieleniecki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?