Chodzi o sytuację z lat 2002-2006. W tamtym okresie szpital w Choroszczy nie dokonywał odpisu na rzecz zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Nie pogodzili się z tym pracownicy oraz związkowcy i poszli do sądu.
Gra toczyła się o prawie 3,1 mln złotych. Sprawa ciągnęła się przez wiele. Ostatecznie szpital w latach 2013-2016 uregulował dług, ale pracownicy i związkowcy wystąpili ponownie do sądu. Tym razem o zwrot odsetek. Wyrokiem sądu szpital został zobligowany do spłaty odsetek od kwoty zadłużenia z lat 2002-2006. Przez ten czas uzbierało się ich w sumie 3,6 mln zł.
- Zgodnie z prawem związki zawodowe domagały się uregulowania należności. Pracownikom te świadczenia zostały odebrane, a przecież wpłaty na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych są obligatoryjne- mówi Eugeniusz Muszyc, przewodniczący Forum Związków Zawodowych w Choroszczy. - Te pieniądze należą się pracownikom i oczekujemy, że zostaną spłacone.
Szpital nie ma takich pieniędzy na pokrycie długu, dlatego zwrócił się z wnioskiem o pomoc do samorządu wojewódzkiego, któremu podlega. Przypomnimy, że już w czerwcu sejmik zgodził się poręczyć szpitalowi 10 mln kredyt. Teraz dołożyli kolejne trzy miliony.
- Zwiększenie limitu kredytu posłuży na regulację ugód, które szpital zawarł w ostatnim czasie, dotyczące zobowiązań z przeszłości – tłumaczył radnym Dominik Maślach, dyrektor departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego w Białymstoku.
Tłumaczył, że świadomość możliwości korzystania z 13 mln kredytu dała szpitalowi sposobność zaplanowania spłaty zobowiązań nie tylko wobec pracowników. W przypadku tych ostatnich zostało ono rozłożone na raty w najbliższych kolejnych latach.
- W tym roku będzie to 450 tys. zł – mówił Dominik Maślach.
Ostatecznie radni sejmiku zgodzili się zwiększyć limit poręczeń kredytowych dla szpitala. Za było 23 radnych, pięciu się wstrzymało, jeden - Cezary Cieślukowski - był przeciw (nieobecny na sesji był radny Sławomir Nazaruk).
Na tej samej sesji radni wsparli ten szpital jeszcze jedną kwotą z budżetu województwa. Chodzi o 2 mln zł. Pieniądze mają być przeznaczone na rozpoczęcie budowy kuchni centralnej.
- Nareszcie, to jest bardzo dobry pomysł – mówi z wielką ulgą Eugeniusz Muszyc. - Tym bardziej, że znajduje się ona od 90 lat w tym samym, nieremontowanym do tej pory, budynku.
Ta nowa znajdzie się w sąsiednim budynku, który przejdzie gruntowną modernizację. Jak mówi Eugeniusz Muszyc, pieniądze na kuchnię to pierwsza jaskółka tego, że budujemy nie tylko oddział, ale też blok żywienia.
- Kuchnia mogłaby w przyszłości służyć do obsługi cateringowej podlaskich jednostek zdrowia podlaskich szpitali podległych marszałkowi w obrębie aglomeracji białostockiej – uważa szef Forum Związków Zawodowych.
Ten sam problem poruszył na sesji radny Cezary Cieślukowski.
- Wiem, że duża część naszych jednostek korzysta z outsourcingu. Niestety, koszty tego rosną w sposób dramatyczny, a pieniądze wypływają na zewnątrz – pytał wiceprzewodniczący sejmiku władze województwa.
Marszałek Artur Kosicki potwierdził, że inwestycja w Choroszczy jest po to realizowana, by zaopatrywać inne wojewódzkie placówki służby zdrowia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?