Sejmik Województwa Podlaskiego. Jest propozycja zarządu: radni mają wyrazić zgodę na rezygnację z rezygnacji marszałka Artura Kosickiego

Ostateczne rozstrzygnięcie ma zapaść na poniedziałkowej sesji, która rozpocznie się o godz. 13. W programie obrad jest punkt dotyczący przyjęcia rezygnacji zarządu województwa podlaskiego.

To pokłosie decyzji Artura Kosickiego, który dwa tygodnie temu złożył rezygnację ze stanowiska marszałka. Wprawdzie po dwóch dniach się rozmyślił i zmienił decyzję, jednak prawnicze dylematy zostały.

Zobacz: Artur Kosicki zmienia zdanie. Rezygnacja ze stanowiska marszałka województwa została wycofana

Pojawiły się opinie, że wystarczy wycofać rezygnację, by wrócić do stanu sprzed. Nie trzeba odwoływać obecnego zarządu. Część prawników twierdzi jednak stanowczo, że rezygnacja Artura Kosickiego musi zostać przyjęta. Nie ma innego wyjścia, bo odwołanie rezygnacji wpłynęło do biura sejmiku zbyt późno. W takim wypadku radni sejmiku będą musieli ponownie wybierać zarząd województwa.

Czytaj też: Zamieszanie w podlaskim sejmiku. Opozycja żąda wyjaśnień od marszałka Kosickiego. Prawnicy mówią o precedensie. Czy będą ponowne wybory?

Teraz pojawiła się kolejna propozycja przygotowana właśnie przez zarząd. Radni w formie uchwały mieliby wyrazić zgodę na wycofanie rezygnacji.

– Jeszcze niedawno strona PIS mówiła, że nic nie muszą robić, bo wystarczy rezygnacja z rezygnacji. Teraz pojawia się projekt uchwały, w której sejmik pozwala marszałkowi z PIS na rezygnację z rezygnacji. Ta cała sytuacja i obecne fikołki prawne to kompromitacja tej ekipy – komentuje radny Koalicji Obywatelskiej Maciej Żywno.

Co na to radni PiS, którzy mają w sejmiku większość? Czy propozycja zarządu to dobre wyjście prawne? Kilku z nich nie chciało nam oficjalnie komentować tej sprawy.

– To kompetencja marszałka Kosickiego, proszę jego pytać o tę sprawę – mówi wicemarszałek Marek Olbryś.

Bardziej rozmowny jest wiceprzewodniczący sejmiku z PiS Marek Komorowski.

– Zastanawiałem się nad tą sprawą i powiem, że moje stanowisko w tym temacie ewaluowało, zmieniało się w pewnym zakresie. To co się stało, to dla nas nowe zagadnienie. Nie jest regulowane ustawą o samorządzie województwa – podkreśla Marek Komorowski. Przyznaje, że sprawa z rezygnacją nie jest łatwa, prosta i przyjemna. – Nic nie jest przesądzone. Na sesji będziemy się nad tym zastanawiać – dodaje wiceprzewodniczący sejmiku.

Czytaj także: Wrzawa, kocioł i interwencja Warszawy. Tydzień, który wstrząsnął PiS-em

Artur Kosicki zrezygnował ze stanowiska marszałka dzień po informacji, że szefem podlaskich struktur PiS został poseł Dariusz Piontkowski. Zastąpił na tym stanowisku posła Krzysztofa Jurgiela, z którym Artur Kosicki bardzo blisko współpracował.

– Sytuacja polityczna w województwie podlaskim zmieniła się. Uznałem, że w związku ze zmianą władzy i powołaniem pana Dariusza Piontkowskiego sprawą honoru było dla mnie, żeby poddać się swoistemu votum zaufania. Dziękuję za to votum zaufania - tak tłumaczył zamieszanie z rezygnacją marszałek województwa Artur Kosicki.