Sejmik woj. podlaskiego. Marszałek Artur Kosicki: to radni powołali pana Pileckiego i to oni mogą go odwołać

Rozmowa z nowym marszałkiem - elektem Arturem Kosickim z PiS

Jak Pan ocenia działanie radnych KO i PSL na czwartkowej sesji sejmiku? (obrady zostały przerwane przez przewodniczącego z PO. Wcześniej radni opozycji opuścili salę obrad przyp.red).

Artur Kosicki, nowy marszałek z PiS: To klasyczna obstrukcja, oczywiście w rozumieniu procesowym. Nieodpowiedzialne utrudnianie wyboru władz województwa, być może po to, aby nowy zarząd nie miał czasu na skuteczne wdrożenie projektów, a co za tym wydatkowanie pieniędzy unijnych, których odchodzący nie potrafili zainwestować w Województwo?

Czy jest możliwe porozumienie w sejmiku? Co klub PiS może zaproponować opozycji?

O współpracę oraz porozumienie apelowałem i będę zabiegał. Dialog jest jednak możliwy tylko wówczas, kiedy obie strony mają wolę współpracy. Na dzisiaj radni z KO i PSL wykonują ślepo polecenia swoich politycznych mocodawców, którzy mieszkańców Podlasia od lat traktują instrumentalnie. Na szczęście wielu ze wspomnianych radnych to zacni ludzie i doświadczeni samorządowcy, więc wierze, że niebawem zrozumieją niestosowność takiego postępowania i przystąpią do merytorycznej pracy.

Nie obawia się Pan, że przewodniczący może nadal przerywać sesje?

Na przewodniczącym ciąży obowiązek szczególnej dbałości o przestrzeganie prawa, w tym statutu województwa podlaskiego. Pan Pilecki, jako prawnik musi być tego świadom.

Zaraz po sesji zaprosił Pan na rozmowy pana przewodniczącego? Czego te rozmowy dotyczyły?

Kwestii natury formalnej.

Czy jest możliwe, że przewodniczący z PO nie zostanie odwołany?

To jest decyzja radnych. Oni powołali Pana Pileckiego i oni mogą, jeżeli uznają za stosowne, go odwołać.

WIDEO: Białystok. Budżet Białegostoku 2019. Prezydent Tadeusz Truskolaski: To w dalszym ciągu rozpędzony pociąg