Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Cz. omal nie zabił Adama M. za pieniądze ze stanika

Anna Kopeć
Sebastian Cz. omal nie zabił Adama M. za pieniądze ze stanika
Sebastian Cz. omal nie zabił Adama M. za pieniądze ze stanika archiwum
Po wspólnej zabawie w dyskotece. W środę, 2 października przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się proces 20-letniego Sebastiana Cz., który miał bić pięściami, kopać, wbijać nóż w nogi i obciąć włosy swojej ofierze. Scenie przyglądał się starszy kolega - konkubent matki oprawcy. Obu grozi do 15 lat więzienia.

Pobiłem Adama M. i zabrałem mu pieniądze. To wszystko. Nie znęcałem się nad siostrą, ani nie groziłem mamie. Mamy dobre relacje - wyjaśniał przed Sądem Okręgowym w Białymstoku Sebastian Cz.

20-latek został oskarżony o rozbój z użyciem niebezpiecznego przedmiotu, znęcanie się i groźby karalne. Chłopak miał katować 42-letniego Adama M. tak długo aż ten obiecał, że odda rzekomo skradzione pieniądze. Powodem takiej agresji miała być też zazdrość o dziewczynę oprawcy. Prokuratura ustaliła, że Sebastian Cz. bił pięściami, kopał, wbijał nóż w nogi, na koniec obciął ofierze włosy. Na poczet długu miał mu także zabrać 300 zł, dwa telefony komórkowe, kartę bankomatową z numerem PIN oraz dwie obrączki warte 50 zł. Całej sytuacji przyglądał się 39-letni Mariusz R. - konkubent matki Sebastiana Cz.

Wydarzyło się to w maju po wspólnej zabawie w jednej z dyskotek w centrum Białegostoku. Matka, siostra i dziewczyna Sebastiana Cz. poszły tam w towarzystwie dwóch oskarżonych mężczyzn oraz pokrzywdzonego w tej sprawie Adama M. Beata Cz. - matka 20-latka i konkubina 39-latka w biustonoszu schowała 3 tys. zł. Adam M. miał się zaopiekować pieniędzmi. Kiedy po imprezie wszyscy wrócili do mieszkania, pokrzywdzony miał oddać powierzone mu pieniądze. Potem wrócił do swojego mieszkania. Nad ranem okazało się, że z powierzonej kwoty brakuje ponad 1,7 tys. zł. Podejrzenia padły na 42-latka. Sebastian Cz. i Mariusz R. postanowili wyjaśnić sprawę. Pojechali do mieszkania pokrzywdzonego przy al. Piłsudskiego. Mężczyzna nie przyzwał się do kradzieży pieniędzy. Sebastian Cz. zaczął go więc okładać pięściami i kopać po całym ciele.

- Z kuchni wziął nóż i zaczął mnie nim kroić. Ciął nogi, ugodził mnie w udo - zeznawał przed sądem pokrzywdzony. - Potem powiedział: Jak mnie wydasz policji to cię zabiję.

Oskarżeni zabrali Adamowi M. kilka cennych przedmiotów, później jednak zdecydowali się mu je oddać. Ponownie pojechali do mieszkania ofiary, tam zastali ratowników, którzy zabrali nieprzytomnego Adama M. Była tam też policja, która zatrzymała mężczyzn. Obaj zostali aresztowani.

Po tym pobiciu pokrzywdzony przeszedł dwie operacje. Usunięto mu śledzionę, operowano trzustkę. Teraz będzie się starał o rentę, bowiem - jak zeznał przed sądem - nie jest w stanie pracować.

Sebastianowi Cz. i Mariuszowi R. grozi do 15 lat więzienia. Obaj byli w przeszłości karani. Starszy z nich odpowiada za rozbój w warunkach recydywy.
Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 21 października. Wówczas ma być przesłuchana m.in. siostra Sebastiana Cz., która jest poszukiwana.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny