Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schronisko Ciapek Hajnówka. Wolontariuszka uratowała bezdomnego szczeniaka

Krzysztof Jankowski [email protected] tel. 85 730 67 86
Karolina Wysocka z Bielska Podlaskiego stworzyła dom zastępczy kolejnemu psu – suczce Lili, która wiosną trafi do adopcji u nowych właścicieli z Mińska Mazowieckiego.
Karolina Wysocka z Bielska Podlaskiego stworzyła dom zastępczy kolejnemu psu – suczce Lili, która wiosną trafi do adopcji u nowych właścicieli z Mińska Mazowieckiego. Krzysztof Jankowski
Była bezdomna. Przestraszona, zziębnięta i samotna. Stała na środku osiedla bloków w centrum Bielska, niedaleko domu kultury - opowiada o przygodzie z małą suczką Karolina Wysocka.

Pani Karolina, wolontariuszka schroniska "Ciapek" w Hajnówce, znalazła małego pieska w mroźny dzień, na śniegu.

- Przeszłam się po osiedlu i popytałam ludzi, czy szczenię ma właściciela. Usłyszałam, że siedzi tak sama od trzech dni i wyje. Nikt nie interesował się jej losem, więc nie mogłam tak zostawić zwierzaka - mówi Karolina Wysocka.

Kobieta ma sporo zwierząt i kolejnego psa przyjąć nie mogła. Zaniosła więc szczeniaka do magistratu, gdzie zaopiekowali się nim urzędnicy.

- W zasadzie przyniesiony przez mieszkańca pies nie jest w myśl przepisów bezdomny, ale w tym wypadku zrobiliśmy wyjątek i przekazaliśmy zwierzę weterynarzowi, który szybko znalazł mu nowy dom - mówi Bogdan Sokołowski z bielskiego UM.

- To szczenię było zdrowe, chociaż trochę przestraszone zamieszaniem, ale po krótkim pobycie u nas uspokoiło się - relacjonuje lek. wet. Jan Roszczenko z Lecznicy dla Zwierząt w Bielsku Podlaskim. - Czasami moi klienci opowiadają mi, że szukają jakiegoś zwierzaka. Szybko skojarzyłem, że jeden z nich chciał mieć pieska. Zaproponowałem mu tego malucha, a on, chętnie przygarnął szczenię, które teraz ma dach nad głową i pełną miskę.

Urzędnicy podkreślają jednak, że osoba oddająca psa musi zapłacić za umieszczenie go w schronisku, więc nie oczekują, że nadal będziemy przynosić im czworonogi do urzędu.

Specjaliści od walki z bezdomnością zwierząt od lat podkreślają, że najważniejsza jest świadomość właścicieli psów oraz skuteczna ich sterylizacja, by niepotrzebnie się nie rozmnażały. Bielscy radni w zeszłym roku przyjęli program opieki nad zwierzętami bezdomnymi. W programie tym zapisano sterylizację i kastrację zwierząt, ale tylko tych, które już trafią do schroniska.

- Dopłacanie właścicielom zwierząt do takich zabiegów wiązałoby się z dodatkowym wydatkiem z budżetu miasta. Tych pieniędzy nie mamy - wyjaśnia Bogdan Sokołowski.

Od lat w Bielsku nie powstało też schronisko, bo taka inwestycja byłaby zbyt kosztowna. Miasto ma podpisaną umowę na odłów bezpańskich psów z jednym ze schronisk na Mazurach. Urzędnicy przyznają, że to tańsze rozwiązanie, niż utrzymywanie własnego ośrodka. W innym kierunku idzie pobliska Hajnówka.

- Na ostatniej sesji zadecydowaliśmy, że będziemy z budżetu miasta opłacać 75 proc. kosztów sterylizacji psów posiadających właścicieli, a już myślimy o całkowitym przejęciu tych kosztów na siebie.

W dłuższej perspektywie to zdecydowanie bardziej opłacalna metoda, niż odłów kolejnych miotów i utrzymywanie zwierząt w schronisku - mówi burmistrz Hajnówki Jerzy Sirak.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny