W poprzedni piątek na drodze z Dąbrowy Białostockiej do Lipska 55-latek kierowca opla chciał skręcić w lewo. Włączył kierunkowskaz i zatrzymał się, aby przepuścić nadjeżdżający z naprzeciwka samochód. Niestety nie zauważył tego 50-letni kierowca skanii jadącej za omegą.
Ciężarówka uderzyła z olbrzymią siłą w przyczepkę, którą ciągnął opel. Przyczepka zerwała się z zaczepu i po koziołkowaniu runęła w pobliski rów. Omegą jechały 4 osoby.
- Po badaniach kierowca wraz z jednym z pasażerów został zwolniony do domu, natomiast pozostałe dwie osoby w związku z odniesionymi obrażeniami pozostały na obserwacji w szpitalu - mówi podkom. Kamil Tomaszczuk, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Wszyscy jadący oplem mieli zapięte pasy. Obaj kierujący pojazdami byli trzeźwi.
Funkcjonariusze z Dąbrowy badają przyczyny wypadku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?