Wiezień powiesił się w poniedziałek po południu w areszcie śledczym przy Kopernika.
Prawdopodobnie po telefonie od konkubiny mężczyzna wszedł prosto do więziennej łazienki. Około 10 minut później inni więźniowie, którzy byli z nim w celi, zauważyli że długo nie wychodzi. Weszli do środka. To oni zdjęli go z pętli i wezwali strażników.
Służba więzienne próbowała reanimować samobójcę. Wezwano karetkę i lekarzy z ambulatorium. Jednak mężczyzny nie udało się uratować.
- Prawdopodobnie działał pod wpływem silnego impulsu. W takich sytuacjach personel jest bezradny - mówi por. Michał Zagłoba, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej.
Sprawę wyjaśnia prokuratura. Powołano też specjalny zespół, który prowadzi postępowanie wyjaśniające.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?