Zazwyczaj eksport polskich jabłek na Wschód ruszał pełną parą już w styczniu (związane to było z obowiązującymi w Rosji cłami). W tym roku, choć kupcy są, ale sprzedaż nie wygląda tak samo, jak w poprzednich sezonach.
– Sprzedać jabłka na Wschód można, ale boomu na razie nie ma
– mówi Ferdynand Rzymski, sadownik ze Święcka Wielkiego.
Jego słowa potwierdza Robert Backiel, właściciel sadu w Łyskach.
– Na razie eksport w tym kierunku nie wygląda zbyt dobrze
– tłumaczy.
– Nie wiemy czym to jest spowodowane.
Jak dodaje, sprzedał on część swoich jabłek. Resztę trzyma w chłodni, posiada bowiem dobre warunki do przechowywania – ma chłodnię z kontrolowaną atmosferą.
Problemy z przechowaniem
– Ze względu na długą i ciepłą jesień były problemy z jakością owoców trzymanych w zwykłych przechowalniach – zauważa Ferdynand Rzymski.
Robert Backiel zauważa, że w tym roku, jesienią, jabłka zaczęły bardzo szybko dojrzewać na drzewach. Niektórzy sadownicy nie zdążyli ich zebrać o czasie i wkładali do chłodni bardzo dojrzałe jabłka.
– I takie jabłka, nawet pomimo tego, że leżały w chłodniach, trzeba było szybko sprzedać – zauważa.
Dlatego też, po jesiennej stabilizacji cen, w okresie przedświątecznym, kiedy sadownicy byli zmuszeni, by sprzedawać takie właśnie jabłka, ich cena spadła. Teraz za kilogram jabłek na rynku krajowym, w sprzedaży hurtowej, sadownicy mogą otrzymać ponad złotówkę (do 1,20, a nawet 1,40 zł/kg). Oczywiście są wyjątki, bo za ładne owoce gatunku Gala czy Golden Delicious można otrzymać trochę więcej.
– Oczywiście za te mniejsze jabłka, o średnicy poniżej 8 cm, nawet złotówka jest nieosiągalna – mówi Ferdynand Rzymski. – Ich cena waha się w granicach 80-90 gr/kg.
Podaż może być większa
Natomiast cena jabłek eksportowych waha się w granicach 0,95 – 1,20 zł/kg.
– Cena chyba nie różni się znacznie od ubiegłorocznej – zauważa Robert Backiel. – Jednak w minionym roku sadownicy wysyłali jabłka za wschodnią granicę już od jesieni.
Teraz więc można mieć obawę, że jabłka, które nie wyjechały z Polski, wpłyną na zwiększenie podaży.
– Chyba , że część przejrzałych jabłek, które trafiły zbyt późno do chłodni, będzie w takim stanie, iż będą nadawały się tylko do przetwórstwa – mówi Backiel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?