Apelacje to polemika z ustaleniami sądu pierwszej instancji. Zdaniem sądu okręgowego, polemika całkowicie nieuzasadniona - ocenił sędzia Mariusz Kurowski.
We wtorek sąd drugiej instancji utrzymał w mocy wyrok w głośnej sprawie pobicia w dyskotece w centrum Białegostoku.
We wrześniu ubiegłego roku sąd rejonowy skazał trzech znanych białostockich pięściarzy za pobicie kolegi. Też boksera. Wszyscy otrzymali kary w zawieszeniu i grzywny. Mieli także zapłacić pobitemu w sumie cztery tysiące złotych zadośćuczynienia.
Wprawdzie w tej sprawie prokuratura oskarżyła czterech pięściarzy, ale sąd uznał wtedy, że Krzysztof Z., jako jedyny, nie brał udziału w pobiciu Józefa M. I uniewinnił mężczyznę.
- Na filmie z monitoringu widać, że Krzysztof Z. był na miejscu, ale w najmniejszy sposób nie brał udziału w zdarzeniu - podkreślał wczoraj sędzia Kurowski.
Przypomnijmy. Józef M. został pobity dwa razy. Najpierw w klubie, a dwa tygodnie później na ulicy. Wtedy w ruch poszły kije bejsbolowe. To było w marcu 2007 roku.
Już przed sądem jedynie dwaj pięściarze przyznali się do winy. Ale tylko do pobicia w dyskotece.
Odwołanie złożyła prokuratura i obrońca jednego z oskarżonych. Wczoraj żaden z oskarżonych nie pojawił się w sądzie. Wyrok jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?