Pełnomocnik kobiety, która w wyniku wypadku przy pracy doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 72 proc., domagał się od pracodawcy odszkodowania w wysokości ponad 13 tys. zł i zadośćuczynienia w kwocie 150 tys. zł.
Sąd jednak od tej drugiej kwoty odliczył pieniądze wypłacone kobiecie przez pracodawcę tytułem naprawienia szkody m.in. 5 tys. zł. z funduszu socjalnego oraz 10.500zł. z dobrowolnego dodatkowego ubezpieczenia na rzecz powódki, a także obie kwoty pomniejszył o znaczny stopień przyczynienia się kobiety do wypadku (70 proc.).
Do zdarzenia doszło w połowie marca 2012 r. Poszkodowana, pracująca jako operator linii produkcyjnej, po włączeniu maszyny po jej wcześniejszym wyczyszczeniu, weszła pod taśmociąg, żeby sprawdzić czy na wałku nie pozostały przyklejone odpady. Wtedy przypadkowo doszło do wciągnięcia lewej ręki kobiety przez taśmociąg. Ranna została przetransportowana helikopterem do szpitala w Łodzi, gdzie stwierdzono zmiażdżenie lewej ręki, oskalpowanie przedramienia oraz złamania obu trzonów kości przedramienia z przemieszczeniem odłamów. 45-letnia kobieta przeszła długotrwałą rehabilitację, nie pracuje.
W uzasadnieniu wyroku, sąd wziął pod uwagę stopień winy poszkodowanej (złamała zasady bhp, wcześniej przeszła szkolenie z obsługi i czyszczenia maszyny), ale także niewłaściwy nadzór nad pracą kobiety i wadliwe zabezpieczenie maszyny. Jak pokazał ten wypadek - pracownik mógł otworzyć osłonę urządzenia, gdy maszyna była w ruchu, a to powinien wykluczyć producent.
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 4- 10 lipca 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
